Ponad granicami

Komu dane było cieszyć się Jej przyjaźnią, długie przy kominku prowadzić rozmowy, być czytelnikiem Jej Biblioteki Polskiej bez granic, temu trudno znaleźć dziś słowa, by wyrazić smutek i żal, że uśmiech, z jakim witała w swym progu, że Jej jasna postać - są już w innym, niedostępnym wymiarze.

15.06.2003

Czyta się kilka minut

Łatwiej powiedzieć, co zostaje, co zostawiła w spadku polskiej kulturze. Powiedzieć dziś krótko, bo trzeba czasu, by lepiej zrozumieć sens i wartość tego daru, by to, co Maria Danilewicz Zielińska stworzyła nad Sekwaną, Tamizą i nad Tagiem, zostało dobrze rozpoznane i znalazło swe należyte miejsce również nad Wisłą.

Wyrwana we wrześniu 1939 r. z rodzinnych Kujaw, z Biblioteki Narodowej w Warszawie, na szlakach ewakuacji, a poźniej we Francji i Anglii uczestniczy w pracach służących ocaleniu skarbów narodowej kultury, a także gromadzeniu i udostępnianiu polskich księgozbiorów. Również po wojnie, jako kierowniczka Biblioteki Polskiej w Londynie, nie szczędzi sił, by ogarnąć możliwie jak najwięcej z polskiego piśmiennictwa w kraju i za granicą, rejestrować i śledzić jako krytyk literackie dokonania swych współczesnych, a jako pisarka, historyk literatury i wydawca - tworzyć kształt przymierza między dawnymi i nowymi laty. Jej głos płynący przez długie lata na falach radia Wolna Europa to nie tylko recenzje i informacje o książkach, to przede wszystkim praktyka dialogu na przekór wrogim musiłom i, tak jak Jej książki i teksty drukowane w paryskiej „Kulturze”, dowód jedności Rzeczypospolitej Polskiej Mowy.

Jest na czarnej liście służb granicznych PRL-u, ale i tak prowadzi bogatą korespondencję z pisarzami i uczonymi w Kraju. Do najbardziej znamiennych należy opublikowana przed kilkoma laty korespondencja z prof. Stanisławem Pigoniem, w której wymiana biograficznych i bibliograficznych informacji związanych z pracami obojga uczonych przyczynia się do ocalenia wielu cennych rękopisów, ustalenia poprawnej wersji tekstów, dotarcia do polskich i zagranicznych źródeł, mogących pomóc w ich zrozumieniu.

Wolną Polską i wolną Europą cieszyć się będzie w swojej Quinta das Romazeiras, w Feijó pod Lizboną, gdzie przeniosła się z Londynu w 1973 r., wychodząc, w dwa lata po śmierci pierwszego męża Ludomira Danilewicza, za osiadłego w Portugalii Adama Kazimierza Zielińskiego. W literaturze i historii Portugalii znalazła nowe tematy naukowych i eseistycznych zainteresowań, ale ich główny nurt i pole wciąż intensywnej pracy to dalej literatura polska, w dużej mierze emigracyjna. Jednym z najważniejszych plonów są „Szkice o literaturze emigracyjnej”, nieocenione vade mecum i źródło do poznania dorobku literatury polskiej na obczyźnie po 1939 r. Do historyczno- i krytycznoliterackich, bibliograficznych i wydawniczych prac (jak edycja nieznanych rękopisów Mickiewicza) tej jednoosobowej Instytucji dochodzą też z czasem „zajęcia dydaktyczne” dla coraz częściej odwiedzającej Ją polonistycznej młodzieży, jak też pracowników nauki z Polski.

Pisząc w ostatnich latach „Sprawozdanie z długiego życia” chciała zostawić ślad pamięci rodzinnych stron, z którymi, jak mówiła, nigdy nie straciła kontaktu, ślad przemierzonych i przemieszkanych miejsc i napotkanych ludzi, świadoma, że jeszcze trochę, a nie będzie nikogo, kto mógłby jak Ona powiedzieć: znałam dobrze Zenona Przesmyckiego (Miriama), Kazimierza Wójcickiego, Władysława Tatarkiewicza, Wacława Berenta, Jana Lechonia, Kazimierza Wierzyńskiego, Antoniego Słonimskiego, Józefa Wittlina, Marię Pawlikowską-Jasnorzewską, Marię Kuncewiczową, Jerzego Stempowskiego, Zygmunta Nowakowskiego, Ksawerego Pruszyńskiego...

Emigracja to jedno ze słów-kluczy polskiego losu i polskiej kultury dwóch minionych wieków. Maria Danilewicz Zielińska nie tylko odczytywała i dźwigała sens tego słowa, ale poszerzała też jego znaczenie. Mówiła: „Polska chodzi za mną” i zawsze, choć tego już nie mówiła, miała z nią pełne ręce roboty, niemało trosk, ale też dużo radości, którymi chciała i potrafiła się dzielić. Jej emigracja była przede wszystkim formą intensywnej i twórczej obecności w ojczyźnie, a ojczyzny - w Europie i świecie. 
 

MARIA DANILEWICZ ZIELIŃSKA urodziła się 29 maja 1907 roku w Aleksandrowie Kujawskim jako córka Wilhelma Markowskiego, farmaceuty, i Antoniny z Korotyńskich, nauczycielki. Studiowała filologię polską i romanistykę na Uniwersytecie Warszawskim; od ukończenia studiów w 1929 roku do wybuchu II wojny pracowała w Bibliotece Narodowej. We wrześniu 1939 opuściła Polskę wraz z mężem, inżynierem lotnictwa Ludomirem Danilewiczem (ślub w 1927 r.) i dotarła do Paryża, gdzie do upadku Francji pracowała w PCK i w Bibliotece Polskiej. Od jesieni 1940 przebywała w schronisku dla uchodźców w nieokupowanej części Francji, w maju 1942 przedostała się przez Hiszpanię do Portugalii, a w sierpniu tegoż roku - do Londynu. Pracowała w Funduszu Kultury Narodowej, a następnie w Bibliotece Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, przekształconej w Bibliotekę Polską, którą kierowała do 1973 roku, kiedy to po ślubie z Adamem Kazimierzem Zielińskim (Ludomir Danilewicz zmarł dwa lata wcześniej) wyjechała na stałe do Portugalii.

Działała w Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie, w Towarzystwie Historycznym i Polskim Towarzystwie Naukowym na Obczyźnie. Publikowała m. in. w londyńskich „Wiadomościach” (w latach 195263 stała rubryka „Szperacz”), „Dzienniku Polskim i Dzienniku Żołnierza”, „Tygodniu Polskim”, paryskiej „Kulturze” (tu m. in. cykle „Krajowe nowości wydawnicze”, „Kredowe koło” i „Czytam”). Stale współpracowała z Radiem Wolna Europa, a także z Głosem Ameryki. W 1961 doktoryzowała się na podstawie pracy „Życie naukowe dawnego Liceum Krzemienieckiego. Należała do jury nagrody Fundacji im. Kościel-skich i nagrody „Wiadomości”, była laureatką nagród Fundacji Jurzykowskiego, Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie, dwukrotnie otrzymała nagrodę „Kultury”. W 1989 roku została członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

Jej pierwszą pracą była monografia „wieszcza Mio-doboru” Tymona Zaborowskiego (1799-1828) i wydanie jego pism. Po wojnie opublikowała m. in. zbiór opowiadań „Blisko i daleko” (1953), powieść „Dom” (1956), tom szkiców „Pierścień z Herkulanum i płaszcz pokutnicy” (1960), opracowała bibliografię „Kultury” i wydawnictw Instytutu Literackiego. Przekrojowe „Szkice o literaturze emigracyjnej” (1978) w latach 90. dwukrotnie zostały wznowione w Polsce (Ossolineum 1992, 1999). Wydano też „Próby przywołań” - wybór szkiców literackich Danilewicz Zielińskiej (Biblioteka „Więzi” 1992), jej „Wspomnienia o Bibliotece Narodowej w Warszawie” (Biblioteka Narodowa 1995) i wybór opowiadań „Biurko Konopnickiej” (OPEN 2000).
 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 24/2003