Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tym samym Maciej Giertych - bo o nim mowa - dopisał kolejny rozdział do swojej politycznej biografii: gdy Parlament Europejski przyjmował rezolucję w sprawie Ukrainy, Giertych jako jeden z nielicznych europosłów nie tylko opowiedział się przeciw, ale Pomarańczową Rewolucję nazwał “pomarańczową orgią" i zadał pytanie, za czyje pieniądze Wiktor Juszczenko sfinansował swą kampanię.
Tak się składa, że identycznymi argumentami próbowali zdyskredytować Juszczenkę i ukraińską rewolucję dyrygujący rosyjskimi mediami przedstawiciele Kremla i postkomunistyczno-autorytarny obóz władzy wspierający rywala do prezydentury - Wiktora Janukowycza. W legendarnym już wystąpieniu żony Janukowycza w Doniecku, które natychmiast sparodiowali “pomarańczowi" piosenkarze (utwór “Spowiedź pani Janukowycz", będący kabaretowym songiem z zapisem jej wystąpienia, jest dostępny jako plik mp3 na www.domivka.net/tak_music.php), dopatrzyć można się nie tylko podobnych słów - o zachodnich pieniądzach i pomarańczowym szaleństwie - co w ustach Giertycha, ale też podobnej mentalności.
Ale temu, patrząc na biografię polityczną kandydata LPR na prezydenta, nie można się dziwić. Można co najwyżej podziwiać jego konsekwencję. Gdy bowiem w 1989 r. Polska odzyskała niepodległość, Giertych wypowiadał się za pozostaniem Polski w Układzie Warszawskim i przeciw uzyskaniu niepodległości przez republiki ZSRR. W 1990 r. nawoływał do pozostania w RWPG i wspierania ówczesnego prezydenta (czyli Wojciecha Jaruzelskiego), który mógł to zapewnić. W czerwcu tegoż 1990 r. tak mówił w rozmowie z włoską “La Stampa": “Nie powinniśmy nigdy zapominać, że największe zagrożenie dla nas zawsze przychodziło z Niemiec, toteż jest w interesie Warszawy, by pozostać w sprzężeniu z Moskwą, nie opuszczać Paktu Warszawskiego ani RWPG, zwalczać ruch litewski niepodległościowy i odmawiać przystąpienia do Wspólnoty Europejskiej; do tego tygla w stylu amerykańskim, który pragnie zniszczyć Polskę swoim kapitalizmem bezosobowym, kosmopolitycznym, cudzoziemskim. Natomiast w naszym interesie jest Wspólny Dom Gorbaczowa, bo w nim nikt nie zrezygnuje z własnej suwerenności i dlatego, że ZSRR będzie dobrze włączony do Europy". Giertych wyrażał też podziw dla Jaruzelskiego i miał nadzieję, że będzie długo panować.
Niestety, nie doczekamy chwili, gdy prezydent RP Maciej Giertych uściśnie prawicę prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.