Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Władze nowo proklamowanego na tych terenach Państwa Islamskiego – pod groźbą egzekucji – wezwały tysiące z nich do nawrócenia się na islam, zapłacenia wysokiego podatku lub opuszczenia miasta. Większość z 35 tys. mosulskich chrześcijan zdecydowała się na ucieczkę. Nuncjusz apostolski w Iraku poinformował, że Kościół poprosił tę nieliczną garstkę wyznawców Chrystusa, która jeszcze pozostała na miejscu, o jak najszybsze opuszczenie miasta. „Są to głównie ludzie starsi. Na domach wielu z nich pojawiły się już napisy »własność Państwa Islamskiego«” – stwierdził abp Giorgio Lingua.
Papież Franciszek zadzwonił do katolickiego patriarchy Antiochii obrządku syryjskiego, aby zapewnić go, że „uważnie i z troską” śledzi dramat chrześcijan z Mosulu. Represje potępiły m.in. władze Iraku i Stanów Zjednoczonych. Sekretarz generalny ONZ ocenił, że prześladowania w Iraku mogą być uważane za zbrodnię przeciw ludzkości, za którą sprawcy w przyszłości odpowiedzą.
Tymczasem pomoc chrześcijanom zaproponował przywódca irackich Kurdów. Masud Barzani uznał, że chrześcijańscy uchodźcy z Mosulu nie powinni emigrować za granicę, gdyż Autonomiczny Region Kurdystanu jest gotów ich przyjąć i chronić przed „terrorystami”, jak nazwał islamskich dżihadystów. „Umrzemy wszyscy razem albo będziemy nadal wszyscy razem żyć z godnością” – powiedział. Również władze świętych dla szyitów miast Kerbala i Nadżaf, które przyjęły już wielu uchodźców szyickich (oni też są represjonowani przez dżihadystów), oświadczyły, że bramy ich miast są otwarte także dla chrześcijan.
Już po wypędzeniu chrześcijan dżihadyści z Państwa Islamskiego wysadzili w powietrze symbol tego miasta, meczet Nabi Junis. Znajdował się w nim domniemany grób proroka Jonasza, dlatego był on celem pielgrzymek muzułmanów i chrześcijan.