Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To szósta odsłona prowadzonej od 1999 r. akcji "Trzeźwość". Jej inicjatorem jest ks. Piotr Brząkalik, Duszpasterz Trzeźwości Archidiecezji Katowickiej. Patronat honorowy nad akcją sprawują w tym roku metropolita katowicki abp Damian Zimoń oraz ministerstwo Transportu. - Podejmujemy próbę budowy obyczaju trzeźwości - mówi ks. Brząkalik. - Chcemy uświadomić, że z odmowy wypicia kieliszka czy kufla nie trzeba się tłumaczyć. Kampania bazuje na pozytywnym przekazie, bez elementów oceny, rozkazu czy wartościowania.
W samym województwie śląskim w ubiegłym roku zatrzymano ponad 8700 nietrzeźwych kierowców. Jak wynika z danych policji, najwięcej pijanych prowadzi w uroczystość Wszystkich Świętych. - Wstrząsające dane z 1 listopada zmusiły nas do refleksji - dodaje ks. Piotr. - Okazało się bowiem, że sprawcami wypadków po spożyciu alkoholu nie byli młodzi ludzie wracający z dyskotek, ale ojcowie wstający od rodzinnych stołów, najczęściej po kielichu z dziadkiem.
Policja z Komendy Wojewódzkiej w Katowicach zdecydowała się więc na przeprowadzenie pierwszych w tej kategorii badań. Ponad 800 sprawców wypadków spowodowanych pod wpływem alkoholu, zostało przesłuchanych. Okazało się, że do prowadzenia pojazdów w stanie nietrzeźwym dochodzi głównie po imprezach i uroczystościach rodzinnych, w tym również takich jak Boże Ciało, komunie czy chrzciny. Pytani kierowcy przyznali, że przecież w takich sytuacjach nie sprzeciwia się rodzina. U 42 proc. respondentów panowało przekonanie, że "może uda się" dojechać do domu bez problemów. Jak wykorzenić tego typu myślenie? Pokazując skutki wypadków z udziałem pijanych kierowców oraz za-
ostrzając kary, włącznie z konfiskatą pojazdu - twierdzą respondenci. Ks. Brząkalik widzi jednak wyzwanie również przed głoszącymi kazania. - Trzeba uświadomić, że winę za spowodowane wypadki pod wpływem alkoholu ponoszą nie tylko sami kierujący, ale i pasażerowie, rodzina czy znajomi, którzy na taką sytuację przystali.
Ostatnio w tej sprawie wypowiedział się w liście pasterskim biskup tarnowski, Wiktor Skworc: "Każde wyjeżdżanie czy wychodzenie na drogę w stanie nietrzeźwym jest naruszeniem Bożych przykazań - jest grzechem, który trzeba wyznawać w sakramencie pokuty (por. KKK, 2290). Winy moralnej dopuszczają się także ci, którzy tolerują, a nawet niekiedy aprobują sytuację prowadzenia pojazdu przez kierowcę po kieliszku".
Tegoroczna kampania "Prowadzę, jestem trzeźwy" potrwa kilka tygodni. Jednak przez cały rok będą o niej przypominać spoty reklamowe oraz migoczące przy samochodowym komplecie kluczy breloczki: "Prowadzę, jestem trzeźwy" .