O czym mówić?
O czym mówić?
Ongiś rozmowa o polityce była sensem towarzyskiego spotkania. Dziś podejmowanie, w szerszym zwłaszcza gronie, przemyśliwań politycznych, uważane jest za rodzaj wulgarnej prowokacji, za pomysł na nużącą wymianę identycznych poglądów bądź pretekst do jatki plemiennej. Zresztą – przyznajmy – nie ma już o czym rozmawiać ni czego analizować. Drugie dno polityki, warte kiedyś odmulania za pomocą flaszki czy fantazji, zniknęło. Rozmowa o polityce stała się jałowizną, bez której można, a wręcz należy się obejść, zwłaszcza gdy podjęliśmy zobowiązanie, że w towarzystwie ma być miło i ciekawie. Ogromny zbiór tematów zanurzył się w śmierdzącym bagnie, pośród odrażających odgłosów, i tamże się marynuje.
Pustkę po polityce wypełniły mało ciekawe rozmowy o podróżach albo o jedzeniu. Na każdy z tych tematów szkoda czasu, z tego prostego powodu, że wszyscy już byli wszędzie, wszyscy mieli...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]