Nowy wybór Papieża

W ostatnich dniach powraca w naszych rozmowach jedno pytanie: w czym właściwie uczestniczymy? Czujemy, że dzieje się coś, co nas przerasta. Jakiś żywioł, jakiś duch porywa nas, obejmuje nasze większe i mniejsze sprawy i włącza je w sprawę najważniejszą. Ale rzecz ciekawa: ten żywioł, ten duch nie niszczy naszej wolności. Przeciwnie: można by rzec, że jest on samą wolnością.

17.04.2005

Czyta się kilka minut

Cokolwiek robimy, nie robimy tego z nakazu. Owszem, czujemy, że “wieje wiatr historii". Może nawet więcej niż historii, może nawet więcej... Ale w tym wietrze każdy z nas pozostaje sobą, to znaczy kimś, kto sam wybiera własne uczestnictwo. Dlatego zanim opadną emocje, zgromadzenia się rozejdą, a na placach i ulicach znów zapanuje ciemność, chcielibyśmy wiedzieć, co właściwie przeżywamy.

Można też zapytać inaczej: czego świadkami jesteśmy? Czy jesteśmy świadkami bólu i straty? Możemy być świadkami bólu i straty - nic w tym złego. Rozumiemy, że ból jest ceną, którą trzeba zapłacić za to, co “nam się wydarzyło". Świat bez n i e g o nie będzie już taki sam, to prawda. Trzeba o tym powiedzieć. Kochaliśmy g o , tak jak potrafiliśmy. Kochaliśmy w nim nauczyciela, przyjaciela, brata, a przede wszystkim - ojca. O tym także trzeba powiedzieć. Nasze łzy, nasze milczenie lub modlitwa, świece, które zapalamy, mówią o tym najlepiej.

Zarazem jednak jesteśmy świadkami czegoś, co sięga poza ból i stratę, jesteśmy świadkami jakiejś nadziei. Czujemy, że to, w czym uczestniczymy, ma przyszłość. Wierzymy, że ziarno obumiera, aby wydać plon, że drzewo poświęca kwiaty dla owoców. Powiedziałbym nawet śmielej: jesteśmy świadkami jakiegoś spontanicznego, narodowego konklawe. Raz jeszcze - a niektórzy, być może, po raz pierwszy - wybieramy t e g o Papieża. Nie jest to wybór, który zwracałby się przeciwko komukolwiek, a już na pewno nie przeciw jego następcy. Jest to wybór, który określa, jakiej przyszłości chcemy, przede wszystkim dla siebie samych. Nawet jeśli nie wiemy, w czym uczestniczymy, wiemy, kim chcielibyśmy być. Nie chcemy, żeby życie tak po prostu wróciło w stare koleiny. Dlatego nie dziwimy się w tych dniach religijnym nawróceniom; w gruncie rzeczy bowiem wszyscy - bardziej niż czegokolwiek innego - pragniemy nawrócenia, zmiany, nowej drogi.

To, co najbardziej przejmujące, to fakt, że ten nasz wybór nie zwraca się nawet przeciwko śmierci Papieża. On obejmuje również tę śmierć. Tak, mimo łez i poczucia pustki. “I w życiu, i w śmierci należymy do Pana...". Pochylmy czoła również przed tymi słowami. Śmierć jest częścią Ewangelii - to także musiało nam zostać przypomniane. Jesteśmy świadkami “dziedzictwa zaszczepionego w śmierci".

I jeszcze jedna sprawa. Nie wszyscy czuwają na placach, niektórzy czuwają w domach. Ich czuwanie także nie jest bez przyszłości. Jedni rosną i dojrzewają na błoniach, inni - samotnie na skale. I jedni, i drudzy, choć nie zawsze siebie nawzajem rozumieją, uczestniczą w tej samej sprawie . Nie powinniśmy o tym zapominać.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 16/2005