Nim zjemy własny ogon

Po 1989 r. uwierzyliśmy, że fast food to styl życia, że polska kuchnia to cepelia, a jedzenie to cudnie zapakowany chemiczny preparat.

25.06.2012

Czyta się kilka minut

 / fot. Grażyna Makara
/ fot. Grażyna Makara

Uciekając od peerelowskiej bylejakości, zakrztusiliśmy się czymś jeszcze gorszym: żywnością przemysłową. Chcemy, żeby szynka była lśniąca, lody truskawkowe – czerwone, a sól sypka. Godzimy się więc na nastrzykiwanie wędlin solanką, na barwienie koszenilą, pozyskiwaną z meksykańskiego pluskwiaka, czy na antyzbrylacz E536, z którego pod wpływem silnych kwasów uwalnia się cyjanowodór. Przeczytajcie skład swojego ulubionego serka.

Przemysł spożywczy odnaturalnia pożywienie, przetwarza je w produkt. I jest winien zdrowotnej katastrofy. Na Zachodzie o zawrócenie z tej drogi głośno dopominają się ludzie tacy jak Jamie Oliver, twórca „Ministerstwa żywności”, w ramach którego wojował o wyrzucenie fast foodu ze szkolnych stołówek. My jesteśmy ciągle w pół drogi, choć na szczęście coś w polskich kuchniach zaczęło się zmieniać. Kulinarna blogosfera aż buzuje od radości odkrywanego na nowo gotowania, po dwóch dekadach dyktatu hipermarketów nieśmiało podnoszą głowy drobni hodowcy i przetwórcy-pasjonaci. Paradoks polega na tym, że gdy miasto fascynuje się zdrową żywnością, wieś zarzuca nieopłacalne uprawy i kupuje warzywa w dyskontach.

Jeśli nie okażemy pożywieniu uwagi i serca, pozwolimy zginąć resztkom naszych tradycyjnych upraw i hodowli. W pogoni za Zachodem zjemy własny ogon... Mamy jeszcze szansę. Nie musimy się krzywdzić przetworzoną żywnością, nie musimy tracić radości smakowitego jedzenia. O tej radości piszemy w tym numerze „TP”, w którym wyruszamy na wakacje szlakami dobrego, polskiego jedzenia. Poświęcimy jej również nasz nowy cykl: „Apetyt na Polskę”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”, dziennikarz, twórca i prowadzący Podkastu Tygodnika Powszechnego, twórca i wieloletni kierownik serwisu internetowego „Tygodnika” oraz działu „Nauka”. Zajmuje się tematyką społeczną, wpływem technologii… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 27/2012