Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nieufność
Kupujemy tandetne i zupełnie nam niepotrzebne rzeczy tylko dlatego, że jest promocja. Korzystamy z podejrzanie tanich kredytów, ofert nieznanych Biur Podróży, mimo że wiemy, ile osób zostało oszukanych. Kiedy w Totolotku jest kumulacja nagrody, ustawiamy się w długich kolejkach, a nawet robimy wyprawy do kolektur zagranicznych...
Generalna, codzienna nieufność do ludzi i świata wypacza charaktery i bardzo psuje życie. Czasem jednak, w specjalnych okolicznościach, ździebko tej nieufności by się przydało. Ale właśnie wtedy nas zawodzi.
Niewrażliwość
Niepojęta jest nasza niewrażliwość na żniwo wypadków drogowych. Gdyby w ciągu paru dni - jak w czasie długich weekendów - zginęło tylu polskich żołnierzy w zagranicznej misji lub tylu górników w paru kopalniach, lub tylu pasażerów pociągu czy samolotu... co ja piszę - gdyby zginęła połowa lub jedna trzecia tej liczby, byłby to autentyczny wstrząs. Ogłoszono by żałobę narodową, odwołano wszelkie imprezy, mówiłoby się i myślało tylko o tym.
Wiadomości o zabitych na szosie traktuje się raczej statystycznie. Mówi się: aha, to o dwie osoby mniej (więcej) niż w czasie poprzedniego długiego weekendu. I koniec. Nie ma wstrząsu, nie ma powszechnego ostracyzmu w stosunku do siadających za kierownicą po wypiciu paru kieliszków, nie ma solidarności kierowców w potępianiu łamiących przepisy, ba, jeszcze się potrafi ostrzegać światłami przed policyjnym patrolem... Śmierć na szosie traktuje się niemal jak śmierć naturalną, ze starości.
Droga
Symbolem drogi (nieudanej), jaką przeszliśmy w czasie krótkiej, ale burzliwej transformacji - jest porównanie dwóch premierów z tego okresu. Pierwszego i ostatniego.
Są bowiem politycy, którzy odchodzą po to, aby pozostać. Odchodzą bez oporów ze swego stanowiska, odchodzą dobrowolnie z ważnej funkcji międzynarodowej, ale pozostają trwale w ludzkiej pamięci.
Są również politycy, którzy pozostają po to, aby odejść. Na tym pozostaniu koncentrują wszystkie swoje wysiłki, a potem odchodzą w zapomnienie.