Niech sczezną sezony!

Minęły czasy arystokracji, opuszczającej duszne miasto na całe lato – a wraz z nią minęła podstawa dla istnienia artystycznego sezonu. Szkoda, że projekty reform życia kulturalnego nie dostrzegają tego tematu.

17.07.2012

Czyta się kilka minut

Na jak długie wybierają się Państwo urlopy? Na tydzień czy na dwa? Resztę wakacji spędzimy w mieście, które w letnich miesiącach bynajmniej nie zamiera. Zamiera jednak większość instytucji kulturalnych, bo oto nadeszła przerwa międzysezonowa. Choć nie ułatwia im to wcale funkcjonowania (bo artystycznie rozliczają się od jesieni do wiosny, a budżetowo wg lat kalendarzowych), opery czy filharmonie w imię idei „sezonu” rezygnują z normalnej pracy na bite trzy miesiące.

Regularnie doświadczam anachroniczności tej idei, gdy w lutym przedzieram się na koncert przez malownicze hałdy błota pośniegowego albo też gdy w ciepły i jasny wieczór w lipcu mogę sobie pójść co najwyżej na spacer. Sezon się skończył – powinno nas (całej potencjalnej publiczności) tu nie być! A jednak, choć najwyraźniej trudno to dostrzec, minęły czasy arystokracji, opuszczającej duszne miasto na całe lato – a wraz z nią minęła podstawa dla istnienia artystycznego sezonu. Szkoda, że projekty reform życia kulturalnego nie dostrzegają tego tematu.

Oczywiście, jest kilka odpowiedzi na tę sytuację. Można, co np. zrobiła ostatnio Capella Cracoviensis, przygotować na lato cały zestaw wydarzeń – wzmóc działalność, zamiast ją zawiesić. Można też wybrać się na letni festiwal.

Tak, lipiec i sierpień, wraz z epilogiem wrześniowym, zagospodarowywane są przez festiwale. To rzeczywiście czas łatwiejszej mobilności, więc część słuchaczy wręcz tak organizuje urlopy, by odwiedzić festiwalowe miejsca. Organizatorzy mogą na tym skorzystać – i tak powiodło się np. przeniesienie terminu Festiwalu Muzyki Polskiej na lipiec z okolic symbolicznego, lecz ponurego 11 listopada.

Na czym polega jednak istota festiwalu? Jeżeli już organizuje się jakiś specjalny cykl wydarzeń, powinien mieć on indywidualny charakter. Najciekawsze festiwale mają swoją specjalizację: muzyka polska, fortepianowa, oratoryjna, średniowieczna, barokowa... Dlatego też imprezy, które nie potrafią znaleźć własnego języka, powielając standardowe propozycje z „sezonu”, stopniowo znikają – nawet jeśli nie ze słupów ogłoszeniowych (póki mają dotacje), to ze świadomości i oczekiwań odbiorców.

Festiwale to często także specyficzne miejsca. Każdy, kto miał okazję bawić parę dni na festiwalu w odpowiednio małym mieście, wie, że klimat takiej imprezy, gdzie spędza się czas wspólnie z podobnymi sobie melomanami i sąsiaduje z artystami, jest doświadczeniem nie do powtórzenia. W każdym razie nie do powtórzenia w mieście dużym, gdzie na koncert przychodzi się wyrwawszy z codziennych zajęć i gdzie publiczność ginie w zbyt wielkiej przestrzeni. To dlatego Festiwal Chopinowski w Dusznikach, „Pieśń naszych korzeni” w Jarosławiu, a od paru lat także „barokowe” festiwale w Paradyżu i Świdnicy mają tak wiernych odbiorców.

Jak co roku więc rozpoczął się wysyp festiwali. Na co warto się wybrać? Trwa właśnie wspomniany krakowski Festiwal Muzyki Polskiej, skoncentrowany na odkrywaniu muzyki z Polski, tak dawnej, jak współczesnej. Obszar to niezmierzony, gdyż w zapominaniu i gubieniu dzieje naszej kultury celowały od zawsze. W tym roku z niebytu wyciągnięte zostanie m.in. dzieło swego czasu sztandarowe – późnoromantyczne oratorium „Quo vadis?” Nowowiejskiego, przypomniana opera „Maria” Statkowskiego (wg Antoniego Malczewskiego); moją uwagę zwraca także recital pieśni Carla Löwego – XIX-wiecznego Niemca, piszącego np. do słów Mickiewicza...

Na przełomie lipca i sierpnia odbywać się będzie Festiwal Bachowski w Świdnicy: zainauguruje go najsławniejszy barokowy wiolonczelista, Christoph Coin, grając – jakżeby inaczej – solowe suity Bacha, zakończy Capella Cracoviensis jedną z najdoskonalszych oper Händla, „Ariodante”. Po drodze m.in. Arte dei Suonatori i dwa występy wyśmienitego zespołu instrumentów dętych Oltremontano.

Pozostając w baroku, Muzyka w Raju – czyli festiwal w opactwie cysterskim w lubuskim Paradyżu. Pełen niespodzianek, wśród nich wieczory ze zbiorami wokalnymi – najważniejszymi śpiewnikami średniowiecza oraz może najsłynniejszym cyklem pieśni, „Winterreise” Schuberta – dla przeniesienia w atmosferę czasów dawniejszych w wersji na sopran i lirę korbową.

Cofnijmy się jeszcze w czasie – po zakończonym już niestety Festiwalu w Starym Sączu czeka nas jeszcze „Pieśń naszych korzeni” w Jarosławiu – a tu gratka, Jordi Savall tym razem wreszcie, znowu w recitalu na gambie! Do tego korzenna, śródziemnomorska „Pasja akwilejska” ansamblu Micrologus i Lucilli Galeazzi, średniowiecze Sequentii, bizantyjska Panichida w wykonaniu chóru Byzantion i greckich kantorów...

Dla miłośników Chopina swego czasu mekką były Duszniki.

Tym razem wysłuchać można tam będzie m.in. Joaquína Achúcarro, Aleksandra Gawryluka i Dmitrija Aleksiejewa; całość zakończy pamiętany z dawniejszego Konkursu Chopinowskiego Alberto Nosè.

Trzeba przyznać, że większe emocje budzą dziś zapowiedzi warszawskiego festiwalu „Chopin i jego Europa”, stawiającego sobie kilka specyficznych celów: obok „standardowych” występów (Cyprien Katsaris, Jan Lisiecki, Philippe Entremont, Daniił Trifonow) odkrywanie rzadkiego repertuaru i nieoczekiwane oblicza znanej muzyki na dawnych, XIX-wiecznych fortepianach ¬(Isabelle Faust i Andreas Staier, a także Martha Argerich, Maria João Pires i Janusz Olejniczak). Pojawi się też specjalny program „Od mazurka do tanga” – w wykonaniu Marthy Argerich z przyjaciółmi.

Oczywiście krótki to wybór i bardzo subiektywny. Jedno pytanie nasuwa się jednak wyraźnie... a gdyby tak w ogóle zrezygnować z sezonu?



ZNAJDŹ WAKACYJNY FESTIWAL DLA SIEBIE:

8. Festiwal Muzyki Polskiej

Kraków, 13 – 21 lipca, www.fmp.org.pl

XIII Międzynarodowy Festiwal Bachowski

Świdnica, 28 lipca – 4 sierpnia, www.bach.pl

Muzyka w Raju

Paradyż, 17 – 25 sierpnia, www.muzykawraju.pl

„Pieśń naszych korzeni”

Jarosław, 19 – 26 sierpnia, www.festiwal.jaroslaw.pl

67. Festiwal Chopinowski w Dusznikach-Zdroju

Duszniki, 3 – 11 sierpnia, www.festival.pl

VIII Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Chopin i jego Europa”

Warszawa, 17 – 31 sierpnia, http://pl.chopin.nifc.pl/festival/

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Ur. 1973. Jest krytykiem i publicystą muzycznym, historykiem kultury, współpracownikiem „Tygodnika Powszechnego” oraz Polskiego Radia Chopin, członkiem jury International Classical Music Awards. Wykłada przedmioty związane z historią i recepcją muzyki i… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 30/2012