Nie lubię rocznic

Nie lubię świętowania rocznic; większość z nich to tylko okazja do urządzania zbędnych imprez i wygłaszania niepotrzebnych przemówień. Wielki artysta nie staje się większy tylko dlatego, że od jego urodzin minęło dwieście lat; przegrana bitwa nie zmienia się po stu latach w zwycięstwo. Od pamięci jubileuszowej wolę pamięć codzienną.

09.02.2010

Czyta się kilka minut

Najbardziej nie lubię rocznic, które mogą być wykorzystywane politycznie; rocznic, w czasie których bez końca mówi się o patriotyzmie i przywiązaniu do przeszłości. Kiedy na początku stycznia przeczytałem w gazetach zestawienie tegorocznych jubileuszy, ogarnęło mnie przygnębienie. Zrozumiałem, że najbliższe miesiące nie będą należały do łatwych.

Zaczęło się od kłótni wokół komitetu organizującego trzydziestolecie Solidarności; nie wątpię, że była to tylko przygrywka, prawdziwe koncerty czekają nas w sierpniu i we wrześniu.

Przed kilkoma dniami Władimir Putin zaprosił Donalda Tuska na uroczystości związane z siedemdziesięcioleciem zbrodni w Katyniu. Dzień później Lech Kaczyński oznajmił dziennikarzom: "Cieszę się, że premier będzie w Katyniu, ale najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej jest prezydent i ja też tam będę". Od użytego w ten sposób słówka "ale", i od tytułu "Kaczyński w Katyniu" ("Rzeczpospolita", 5.02.), mróz mi przeszedł po plecach. Tak, pan prezydent jest najwyższym przedstawicielem Polski i z całą pewnością nie pozwoli, by ktokolwiek o tym zapomniał.

Przed nami sześćsetlecie bitwy pod Grunwaldem. Jest jeszcze trochę czasu, by się przygotować na starcie hufców pana premiera z rycerzami pana prezydenta. Ach, jakby to było pięknie - zasnąć dzisiaj i przebudzić się w końcu grudnia 2010. Przyszłoroczne jubileusze na razie są daleko.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 07/2010