„Nie jest męskie i żeńskie…”

List do Galatów, jeden z najważniejszych listów Pawłowych, porusza zasadniczą dla jego teologii sprawę usprawiedliwienia z wiary. Nic dziwnego, że ton sporu, prowadzonego wokół zasadniczego pytania, jak osiągnąć zbawienie, jest gorący, według niektórych wręcz ognisty. "Dziwię się, że tak szybko odstępujecie od Tego, który was powołał do uczestnictwa w łasce Chrystusowej, i zwracacie się ku innej ewangelii. Nie ma innej!" (Ga 1, 6-7). Paweł spiera się zatem z tymi, którzy głoszą "inną ewangelię",  a chodzi tu przede wszystkim o Piotra. Paweł dodaje jednak zaraz - co umyka w większości przekładów - że ta inna ewangelia "nie jest inna" (Ga 1, 7; dosłownie tłumaczy to "Nowy Testament grecko-polski. Wydanie interlinearne"). Czyli nie chodzi mu o spór między dwiema różnymi ewangeliami. Paweł spiera się o to, czy rzeczywiście różnią się one między sobą.

03.02.2009

Czyta się kilka minut

W tym sporze o inność ewangelii, pojawia się również fraza, która dotyczy stosunku do inności i do innych. Jest to zarazem najczęściej przytaczany w dyskusjach wokół roli kobiet i mężczyzn w Kościele fragment Nowego Testamentu: "Wy bowiem, którzyście przez chrzest zanurzyli się w Chrystusa, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie istnieje odtąd Żyd ani Grek, nie istnieje niewolnik ani wolny, nie istnieje mężczyzna i kobieta" (Ga 3, 28). Historia Kościoła obrosła różnymi wyjaśnieniami tego tekstu - aż po czasy współczesne, gdy stał się niemal sztandarowy dla feminizmu inspirowanego chrześcijaństwem.

Kluczowe znaczenie ma przy tym pytanie, czy zaprzecza on istnieniu mężczyzn i kobiet, co zdają się sugerować najczęściej stosowane przekłady. Sięgnięcie do oryginału stawia go jednak w innym świetle: forma gramatyczna zastosowana przy ostatniej parze przeciwieństw jest inna - nie rzeczownikowa, lecz przymiotnikowa. Poza tym połączona zostaje ona zaimkiem "i", a nie jak dwie poprzednie "ani". Można więc dosłownie przetłumaczyć ten wers: "Nie jest Judejczyk ani Hellen, nie jest niewolnik ani wolny, nie jest męskie i żeńskie" ("Nowy Testament grecko-polski"). Tak odczytany, nie zaprzecza istnieniu mężczyzn i kobiet, lecz czegoś, co uznawano za męskie i za kobiece. Jak jednak rozumieć to zaprzeczenie? Czego dokładniej miałoby dotyczyć, skoro znamy występujące w innych pismach Nowego Testamentu wyraźne role przypisane kobietom i mężczyznom?

Nieco światła na fragment z Listu do Galatów rzuca porównanie go z 1 Kor 12, 13 i Kol 3, 9-11, jak też z wieloma podobnymi formułami z literatury apokryficznej, w których to formułach występują tylko dwie pary przeciwieństw: Żyd/Grek, niewolnik/wolny, brak natomiast odniesienia do kategorii płci. Istnieje wiele prób wyjaśnienia tej różnicy, zależnie od tego, jaką chronologię powstawania zestawianych pism się przyjmuje (zwłaszcza Ga i 1 Kor; Kol w powszechnej opinii uchodzi za najpóźniejszy z nich). Jedna z bardziej przekonujących wskazuje na to, że późniejszy Pierwszy List do Koryntian miałby rewidować niewłaściwe zrozumienie zasady "nie jest męskie i żeńskie", które zapewne zagościło w niektórych gminach. W 1 Kor Paweł akcentuje różnice w wyglądzie i stroju prorokujących kobiet i mężczyzn, formułując konkretne nakazy w tej materii, by później pójść jeszcze dalej i skierować do kobiet zakaz mówienia. Inna wskazuje na analogię pomiędzy sformułowaniem Ga 3, 28 a opisem stworzenia z Rdz 1, 28 w greckim przekładzie Septuaginty. W Liście do Galatów pojawia się też wiele pojęć związanych z pokrewieństwem, w czym można odnaleźć paralelę do pierwszych kart Księgi Rodzaju.

Najistotniejsze pozostaje jednak wyjaśnienie ukazujące znaczenie interesującego nas zdania w kontekście całego Listu do Galatów. Jego centralny temat, usprawiedliwienie, ujmowany jest w perspektywie przynależności do potomstwa Abrahama. Według listu opiera się ono na wierze, a nie obrzezaniu. Kwestionując konieczność obrzezania, Paweł koncentruje się wokół pojęcia męskości. Zgodnie z Rdz 17, 10-14 obrzezany być powinien "każdy mężczyzna". To dlatego przeciwstawia Paweł "ewangelię napletka" - "ewangelii obrzezania", którą głosi Piotr. To anatomiczne wyrażenie zdaje się razić tłumaczy (zresztą nie tylko polskich), którzy oddają je w sposób mniej lub bardziej zawoalowany. Biblia Tysiąclecia mówi o "głoszeniu Ewangelii wśród nieobrzezanych" i "wśród obrzezanych" (Ga 2, 7). Biblia Poznańska ukrywa tę treść jeszcze bardziej: "wśród pogan" i "wśród Żydów". Nawet interlinearne tłumaczenie mówi o "nieobrzezaniu" i "obrzezaniu". Zwróćmy uwagę na różnicę: pojęcie obrzezania i nieobrzezania może odnosić się w języku polskim zarówno do mężczyzn, jak i do kobiet. Pawłowi chodzi jednak o konkretny ryt przynależności do potomstwa Abrahama, który dotyczył (nadal dotyczy w judaizmie) tylko mężczyzn.

Nie powinien dziwić nas zatem fakt, że Paweł stawia w formule Ga 3, 28, którą powszechnie uznaje się za przytoczoną przez niego wcześniejszą formułę chrzcielną, nie tylko kategorie Żyda/Greka, nie tylko niewolnika/wolnego (niewola Prawa!), ale też męskości/kobiecości. Jedną z różnic Kościoła wyodrębniającego się z Synagogi był bowiem ryt inicjacji, który od początku w sposób nigdy niekwestionowany na kartach Nowego Testamentu dotyczył w równy sposób kobiet i mężczyzn, którzy uwierzyli: chrzest. Analizowany przez nas wiersz prowadzi więc do zasadniczej wypowiedzi teologicznej Listu: "A jeżeli należycie do Chrystusa, to jesteście potomstwem Abrahama i - zgodnie z daną obietnicą - spadkobiercami" (Ga 3, 29).

Z takiej lektury formuły Ga 3, 28 wynika najpierw, że jest ona nie tyle próbą opisania nowego istnienia ochrzczonej jednostki, ile całej wspólnoty. A przynależność do tej wspólnoty, do Ludu Bożego, nie dokonuje się na podstawie pochodzenia w linii męskiej od Abrahama (matrylinearnie), lecz przez wiarę. Jest więc dostępna wszystkim - dziś powiedzielibyśmy, że rozumiana jest horyzontalnie i inkluzywnie. Tym samym na nowo określony zostaje symboliczny porządek ojcostwa: jedynym Ojcem jest Bóg, do którego możemy w Duchu wołać Abba (Ga 4, 6).

Z takiego rozumienia wiary i chrztu wynika też nowe ujęcie różnicy płciowej. Ga 3, 28 nie przeczy istnieniu mężczyzn i kobiet, neguje jednak znaczenie przypisywane ich płci. Poprzez stwierdzenie, że w Chrystusie "nie jest męskie i żeńskie" odrzucona została wszelka forma hierarchii płci, tak jak wcześniejsze części tego kluczowego zdania mówią o zakwestionowaniu innych postaci społecznego uprzywilejowania we wspólnocie wierzących. Nie jest to obietnica, ale teologiczny opis doświadczeń wierzących-ochrzczonych.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 06/2009