Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Coś pięknego po tamtej stronie
Pod karminowym słońcem czekali na przeprawę
Po latach
Zostało ich niewielu
Gdy nadchodziła nie poznawali jej
Sami w tym słońcu
W tym słońcu sami
Ociemniali i piękni
O zachodzie
Na pustym skrzyżowaniu nieregularne
Nerwowe grupy liści (dezorientacja
W ucieczce) rozchybotany sznur pod nim
Żółte Żółte Żółte
Daleko pod ołowiem rąbek
Mocnej czerwieni stamtąd
Szczekanie psów
I wiatr
U stóp odwróconego krzyża (droga
Gubi się w granatach) żegnaj się
Wytrzyj krew
I jedź
Przed burzą
Za linią
Przed którą czekam
Na jałowym biegu
Niebo trochę mocniejsze cięższe wszędzie
Ptaki
Czarne od słońca spadają w nie ciężko
Krótkowzroczna kobieta w tęczowym pareo
Rozwiesza prześcieradło żeby wyschło
Przed powrotem mordercy
Masz w gębie inny język
Od wódki z kaktusa cienie
Na powiekach stopy w bandażach z ołowiu
Wtedy ruszam
Przekraczam ją
Trafiam
W kroplę dżdżu
Exodus II
Z powodu exodusu
Program radiowy został przerwany
Do odwołania
Beethoven
Między dwoma brzegami ulicy
Fałd pod którym znikają
Filozofowie kapłanki strażnicy
Lud
Po drugiej stronie
W tyryjskiej purpurze
Ptak
Z wyspy świętego Stefana
Wiersz manichejski
Z lewej
Pod miedzianą czaszą
Las
Bura brew
Niżej
W połyskach
Czarny żagiel
Nie łudź się: zna twoje punkty kardynalne
Z prawej
Na zielonym
Pochyłym
Białe plamy
Po smużce dymu poznasz pasterza
Cisza
W niej będziesz jechał
Bez końca