Na skróty (30 IV - 6 V)

Waniek i Śląsk. W kwietniowych "Nowych Książkach" Piotr Szewc rozmawia z Henrykiem Wańkiem. Malarz i pisarz mówi o rodzinnym Śląsku: "Śląska przestałem się wstydzić dopiero, gdy spojrzałem nań z perspektywy tak rdzennie polskiej, za jaką uważa się Mazowsze. Im bardziej doskwiera mi neuroza i pycha horyzontów warszawskich, tym raźniej spoglądam na Śląsk - europejski, nie tylko z nazwy, bo również w swoim wymiarze cywilizacyjnym... Muszę jednak dodać, że nie jestem nacjonalistą, a moja śląska miłość nie jest bynajmniej ślepa. Przeciwnie! Moje zagapienie się na Śląsk pomogło mi widzieć szerzej i głębiej także sprawy uniwersalne, nie tylko tam zakorzenione. Ale jeśli nawet nie wszyscy, to przynajmniej niektórzy z nas mają swój własny Śląsk, który może się nazywać inaczej; swoje własne hrabstwo Yoknapatawpha". Waniek mówi także o swoich spotkaniach z Mironem Białoszewskim, Janem Lebensteinem i Leopoldem Buczkowskim, o Józefie Gielniaku i Jerzym Panku. I o nowej awangardzie: "Pojęcie sztuki wydaje się nieadekwatne do duchowych potrzeb współczesności. Dziś są one zaspokajane przez technikę, również socjotechnikę. Natomiast sztuka, jak ją jeszcze niedawno rozumiano, jest anachronizmem. Czymś w rodzaju zmarłego, a zasłużonego przodka, którego czcimy". Odejście uczonej. W wieku 81 lat zmarła prof. Zofia Stefanowska, wybitna badaczka literatury polskiej doby romantyzmu. Żołnierz Armii Krajowej, uczestniczka Powstania Warszawskiego, po wojnie ukończyła polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim, w 1953 r. podjęła pracę w Instytucie Badań Literackich. W 1976 r. była sygnatariuszką protestu przeciw zmianom w Konstytucji. Kierowała zespołem przygotowującym jubileuszową, siedemnastotomową, zakończoną niedawno edycję "Dzieł" Mickiewicza; pracowała nad wydaniem krytycznym pism Norwida. Wydała m.in. studium o "Księgach narodu i pielgrzymstwa polskiego" ("Historia i profecja", 1962). Jej mężem był historyk literatury Stefan Treugutt (1925-1991). Kapuściński i Masłowska w NYC. Jednym z bohaterów tegorocznego, trzeciego już nowojorskiego festiwalu literackiego World Voices - organizowanego przez amerykański PEN Club, a służącego popularyzowaniu w Ameryce literatury obcej - był Ryszard Kapuściński. W Nowojorskiej Bibliotece Publicznej przy Piątej Avenue zmarłego niedawno mistrza literatury faktu wspominali m. in. Salman Rushdie, Adam Michnik i Lawrence Weschler, dyrektor Instytutu Nauk Humanistycznych na New York University, który już blisko ćwierć wieku pisuje o Polsce m.in. dla "New Yorkera". Gościem Voices była Dorota Masłowska, podczas wieczorów autorskich przedstawiono jej sztukę "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" (w przekładzie Benjamina Palloffa). Nowojorczycy w Warszawie. W warszawskiej Filharmonii Narodowej koncertowała New York Philharmonic Orchestra pod batutą Lorina Maazela; w programie ich jedynego w Polsce koncertu znalazła się suita baletowa "Ognisty ptak" Igora Strawińskiego, "Rapsodia hiszpańska" Maurice’a Ravela, I koncert fortepianowy Johannesa Brahmsa, na bis zaś - tańce węgierskie Brahmsa i fragment "Arlezjanki" Georgesa Bizeta. Planet Doc Review. 11 maja rozpoczęła się czwarta edycja festiwalu filmów dokumentalnych, podczas którego zaprezentowane będzie ponad 50. najciekawszych ubiegłorocznych światowych dokumentów (w tym "Śmierć z ludzką twarzą" Marcina Koszałki i dwie produkcje ze Szkoły Mistrzowskiej Andrzeja Wajdy). Festiwalowi towarzyszy retrospektywa Wernera Herzoga oraz spotkanie z francuskim politologiem Guy Sormanem, poświęcone islamowi i globalizacji. "Kanał" znów w Cannnes. 16 maja rozpocznie się festiwal filmowy w Cannes. Andrzej Wajda - który przed 50. laty odbierał w Cannes Srebrną Palmę za "Kanał" - będzie przewodniczącym programu Cannes Classic, poświęconemu ochronie starych filmów. Wajda pokaże odnowiony "Kanał", a Jane Fonda zaprezentuje "Dwunastu gniewnych ludzi" z wielką rolą swojego ojca Henry’ego Fondy. Kanał z historią. 3 maja telewizja TVP wystartowała z nowym kanałem poświęconym historii. Jego szefem jest Artur Dmochowski. Działalność TVP Historia zainaugurowała debata o patriotyzmie z udziałem Władysława Bartoszewskiego, Włodzimierza Boleckiego, Włodzimierza Borodzieja, Andrzeja Paczkowskiego, Wojciecha Roszkowskiego i Andrzeja Stelmachowskiego, którą prowadził Andrzej Urbański - kiedyś dziennikarz, potem doradca prezydenta Kaczyńskiego, dziś szef Telewizji Polskiej. TVP Historia ma nadawać debaty i dokumenty (najpierw archiwalne, potem własne produkcje). Kanał nie jest kodowany, ale odbierać go można za pomocą satelity, wkrótce zaś w telewizji kablowej. Programy będą emitowane od dziesiątej rano do północy, cykl: "Kontrowersje" poprowadzi Rafał Ziemkiewicz, "Zakręty dziejów" - Piotr Semka, "Siłę bezsilnych" poświęconą peerelowskiej opozycji - Józef Ruszar, "Kulisy III RP" odsłoni Antoni Dudek z IPN, "Dzieje Polaków" przedstawi Wojciech Reszczyński ("Nasz Dziennik"), a cykl "U źródeł cywilizacji" poświęcony historii i Kościołowi poprowadzi Maciej Zięba OP. Biczem satyry chłostać będą Jan Pietrzak i Marcin Wolski. Credo kanału brzmi: odkryć i zrozumieć. Powodzenia, panowie! Krakowskie reminiscencje. Tematem 32. Międzynarodowego Festiwalu "Krakowskie Reminiscencje Teatralne" było miasto - najczęściej zimne i nieprzyjazne. Najciekawszym wydarzeniem Reminiscencji wydaje się argentyński "Projekt Filoktet: Lemnos w Krakowie". W różnych punktach miasta pomysłodawcy ułożyli kukły do złudzenia przypominające żywych ludzi. Akcję filmowano, chcąc utrwalić reakcje przechodniów. W Buenos Aires "Filoktet" poruszył Argentyńczyków, w Wiedniu został przerwany przez służby porządkowe, w Krakowie natomiast nikim nie wstrząsnął widok bliźniego, który zasłabł i umiera na bruku. Stonesi nad Wisłą? 25 lub 29 lipca The Rolling Stones zagrają w Polsce. Podobno - bo już przed rokiem mieli u nas koncertować, promując album "A Bigger Bang", ale koncert odwołano, gdy gitarzysta Keith Richards spadł z palmy. Nie wiadomo jednak, czy tegoroczny koncert się odbędzie, bo jak donosi zawsze świetnie poinformowany "Dziennik", Mick Jagger wyjawił swój sekret, skrywany od czterdziestu lat. "Widziałem UFO!" - przyznał i dodał, że przez wiele lat interesował się latającymi spodkami. "Mick nie kłamie" - dorzuca Richards, który twierdzi, że też widział statek kosmitów. UFO kontaktowało się również z Johnem Lennonem, któremu kosmici sprezentowali metalowe jajko, ale John odstąpił je swojemu psychiatrze. Na wieść o rockowym cudzie nad Wisłą w internecie zawrzało. "Chyba ZUS - szydzi Niunia - sprowadził kapelę dla emerytów i rencistów". "Niunia, idź do kuchni, bo ci się obiad przypala" - radzi jej internauta Mick.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 19/2007

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
Za odwagę, humanizm i filozoficzną głębię. Tegorocznym laureatem Wielkiej Nagrody Jerozolimskiej został Leszek Kołakowski, drugi po Zbigniewie Herbercie Polak wyróżniony tą prestiżową nagrodą (otrzymali ją m.in. Bertrand Russell, Milan Kundera, Jorge Luis Borges). Wręczono ją podczas otwarcia 23. Międzynarodowych Targów Książki w Jerozolimie.
Język polityków. W "Odrze" (nr 2) rozmowa z prof. Ireną Kamińską-Szmaj, autorką prac o politycznym języku II i III RP, przygotowującą obecnie książkę "Język agresji w życiu publicznym. Zbiór inwektyw politycznych XX wieku". "Język III RP bardzo przypomina ten z okresu II RP, choć jest - przykro to mówić - bardziej prostacki i niedowcipny. Fantazja w tworzeniu obraźliwych wyrażeń była w międzywojniu zdecydowanie większa. Za mało jest w dzisiejszym polskim życiu politycznym zabawy. Jest za to ostra walka, w której niewiele mamy teatru, za to bardzo dużo ringu. Za mało ironii, za dużo ciosów poniżej pasa". Mistrzem inwektyw był Piłsudski: "Używał mocnych słów, obrażał ludzi, jednocześnie jednak potrafił mówić językiem bardzo pięknym, pełnym wyszukanych literackich metafor. Potrafił po prostu dobrać odpowiednie słowa do sytuacji. W wypadku dzisiejszych polityków nie mamy pewności, że potrafią posługiwać się innym językiem niż ten, którym mówią do siebie z trybuny sejmowej i do nas za pośrednictwem mediów". Dziś język polityki podporządkowany jest mediom: nie liczą się argumenty, lecz krótkość i dosadność wypowiedzi. Język polityki dostosowuje się do języka ulicy, bo politycy zakładają, że tam jest jej podstawowy elektorat, następuje więc legitymizacja agresji i wulgaryzmów. W lutowej "Odrze" warto też polecić blok prezentujący twórczość pisarzy austriackich: noblistki Elfriede Jelinek, Ilse Tielsch, Thomasa Bernharda oraz szkic o "Wiener Gruppe - mało znanym etapie poezji konkretnej".
Spór o Muzeum Sztuki Współczesnej. Rozstrzygnięto międzynarodowy konkurs architektoniczny na projekt warszawskiego Muzeum Sztuki Współczesnej; zwycięzcą został Szwajcar Christian Kerez. Projekt jest minimalistyczny i oszczędny, nawiązuje do awangardy XX wieku. Muzeum będzie budowane w latach 2010-2013. Kerez jest zafascynowany możliwością realizacji swojego projektu obok Pałacu Kultury, który jego zdaniem "stał się ikoną Warszawy, tak jak Wieża Eiffla w Paryżu". "Pałac, jak i powojenny modernizm, mogą nie być lubiane z powodu kontekstu politycznego, w którym powstały - mówi w "Gazecie Wyborczej". - Ale ja tego politycznego zaplecza nie mam. Kiedy patrzę na miasto, nie widzę jego historii, ale jego przestrzeń". Projekt wywołał burzę - na znak protestu do dymisji zamierza się podać Tadeusz Zielniewicz, dyrektor Muzeum, wspiera go Rada Programowa z Andą Rottenberg na czele. Zielniewicz zabiega o poparcie dla wyróżnionego w konkursie fińsko-polskiego projektu zespołu ALA Architects Ltd. / Grupa5 Architekci. O kontrowersjach wokół wyników konkursu pisze w tym numerze Bogusław Deptuła.