Na skróty (28 VIIII-3 IX)

W wieku 94 lat w Kairze zmarł egipski pisarz Nadżib Mahfuz, laureat Nagrody Nobla w roku 1988. Z powodu powstałej w 1959 r. noweli "Dzieci naszej ulicy", krytykującej podporządkowanie życia intelektualnego religii, przez wiele lat był potępiany przez islamskich przywódców religijnych, a w 1994 r. przeżył zamach religijnego fanatyka. "Do kanonu literatury całego świata arabskiego weszła jego trylogia - przepiękna saga rodziny kairskiego kupca Abd al Dżawwada, której pierwsza część, »Bajna al Kasrajni« - »Opowieści starego Kairu« - została przetłumaczona na polski. Chociaż trylogia opisuje barwne perypetie kairskiej rodziny, według Mahfuza »jej prawdziwym bohaterem jest czas« - pisze w "Gazecie Wyborczej" Marta Kazimierczyk. - Rzeczywiście, każda część trylogii dzieje się w innej rzeczywistości, kolejne pokolenia rodziny Al Dżawwada są coraz bardziej wykształcone i niezależne, młodzi coraz odważniej zrywają z tradycją i sami chcą decydować o swoim życiu. Trylogia to niezwykły opis codzienności arabskiej rodziny - ich zwyczaje, rozrywki, kłótnie i miłostki, to także obraz Kairu - jego bazarów, kawiarni i zaułków, to wreszcie wnikliwa analiza zmian, jakie dokonały się nad Nilem w pierwszej połowie XX w.". "Myślę, że u podłoża fanatyzmu tkwi chęć zmuszenia innych ludzi, żeby się zmienili. Powszechna skłonność, by uczynić lepszym sąsiada, udoskonalić małżonka, manipulować dzieckiem czy sprowadzić brata na dobrą drogę, zamiast ich zostawić w spokoju. Fanatyk jest najbardziej bezinteresownym stworzeniem. To wielki altruista. Często bardziej interesuje się tobą niż sobą samym. Pragnie ocalić twoją duszę, zbawić cię, wyzwolić z grzechu, z błędu, z nałogu palenia papierosów, z wiary albo niedowiarstwa, ze złych nawyków żywieniowych, picia albo głosowania. Fanatyk ogromnie się o ciebie troszczy, rzuca ci się na szyję, bo tak bardzo cię kocha, albo rzuca ci się do gardła, jeżeli okażesz się niepodatny na zbawienie. Zresztą, z punktu widzenia anatomii, jest to prawie ten sam gest. Tak czy owak, fanatyk bardziej interesuje się tobą niż sobą z bardzo prostej przyczyny: on ma bardzo mizerne »ja« albo nie ma go wcale - pisze Amos Oz w eseju publikowanym przez "Rzeczpospolitą". - Nie można po prostu rzec, że bin Laden i jemu podobni zwyczajnie nienawidzą Zachodu. To nie takie proste. Myślę, że oni chcą ocalić wasze dusze, wyzwolić ciebie, nas, z naszych okropnych wartości, z materializmu, pluralizmu, demokracji, wolności słowa, idei wyzwolenia kobiet... Wszystko to zdaniem islamskich fundamentalistów bardzo szkodzi naszemu zdrowiu. Oczywiście bezpośrednim obiektem ataku bin Ladena mógł być Nowy Jork bądź Madryt, ale w istocie chodziło mu o to, żeby umiarkowanych, pragmatycznych wyznawców islamu zmienić w »prawdziwych« wiernych, w muzułmanów takich jak on sam. Islam, zdaniem bin Ladena, został osłabiony przez »wartości amerykańskie« i żeby go obronić, nie wystarczy uderzyć w Zachód, i to mocno uderzyć. Nie, Zachód trzeba w końcu nawrócić. Pokój zapanuje tylko wtedy, gdy świat się nawróci na islam, ale islam w najbardziej fundamentalistycznej, zaciekłej i sztywnej postaci. To wam wyjdzie na dobre. W gruncie rzeczy bin Laden was kocha". Trwa 63. festiwal filmowy w Wenecji. Wśród wyświetlanych tam filmów są m.in. "The Black Dahlia" Briana De Palmy, "The Queen" Stephena Frearsa, opowiadający o reakcjach Elżbiety II i rządu brytyjskiego na śmierć księżnej Diany, "World Trade Center" Olivera Stone’a oraz adaptacja "Czarodziejskiego fletu" Mozarta w reżyserii Kennetha Branagha. Przewodniczącą jury jest Catherine Deneuve, zaś Złotego Lwa za całokształt twórczości otrzyma David Lynch. Norweska policja odnalazła "Krzyk" Edvarda Muncha oraz jego inny obraz - "Madonnę", oba skradzione z Munch Museum w Oslo w 2004 r. Do Polski powróciło 11 średniowiecznych dokumentów, wywiezionych pod koniec II wojny z wrocławskiego Archiwum Państwowego przez Niemców, a następnie wyjętych z rozbitego pociągu ewakuacyjnego przez amerykańskiego żołnierza i zabranych przez niego do USA jako pamiątka wojenna. Najstarszy z manuskryptów został wystawiony w roku 1208 przez kancelarię księcia Henryka I Brodatego, w zbiorze są także dokumenty sygnowane przez Władysława Łokietka oraz bulle Grzegorza IX i Aleksandra IV. Rok 2007, w którym przypada 150-rocznica urodzin autora "Lorda Jima", został ogłoszony przez UNESCO Rokiem Josepha Conrada. "Jedną z głównych przyczyn pisania jest próba odzyskania przeszłości. Jerzy Pilch mówił ostatnio, że pisze się z żalu. I to prawda. To nawet nie jest chęć ocalenia czegoś od zapomnienia - to po prostu próba uratowania siebie. Ocalenia siebie przed śmiercią, przed nicością. Ratowanie swojej osobowości, dawanie sobie nadziei. Odtworzenie przeszłości nie jest jednak możliwe. Tę przeszłość trzeba stworzyć na nowo w języku - a to czasem ma niewiele wspólnego z rzeczywistością, nawet z tym naszym subiektywnym jej odczuciem. Powstaje coś nowego, jakiś utwór. Pamięć w literaturze to już coś zupełnie innego i, powiedziałbym, podejrzanego. Napisać o czymś znaczy często: zabić to, unieruchomić. To, co zapisane, nigdy nie będzie prawdziwym życiem - mówi poeta Tomasz Różycki w rozmowie z Justyną Sobolewską. - Im bardziej przeżywam coś na żywo, im intensywniej przeżywam np. jakąś podróż, tym trudniej to potem opisać. Zawsze wkrada się melancholia, nawet jeśli było to niezwykle radosne przeżycie. To świadomość niepowtarzalności. A z drugiej strony wierzę, że naprawdę nic nie ginie, wierzę w apokatastasis, że wszystko, co utraciliśmy, powróci. Wierzę w ukojenie żalu. Wszystko, co złe, powinno pójść w zapomnienie. Wiara jest z natury dziecięca. Nie wiem, jak to będzie, ale wierzę, że będzie dobrze". W posiadłości Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach wmurowano akt erekcyjny pod budowę siedziby Europejskiego Centrum Muzyki, mającego kształcić młodych uzdolnionych muzyków. Budowa sali koncertowej i hotelu dla studentów powinna potrwać dwa lata i kosztować ok. 48 mln zł. Zakończył się XIV Międzynarodowy Festiwal Muzyki Dawnej "Pieśń naszych korzeni" w Jarosławiu. Uczestnicy koncertów mogli słuchać m.in. pieśni tradycji bizantyjskiej i greckokatolickiej, XIII i XIV-wiecznych włoskich laud i "Mszy mozarabskiej" wykonanej pod kierownictwem Marcela Péresa. Honorującą polskich pisarzy science-fiction Nagrodę im. Janusza A. Zajdla otrzymał w tym roku Jarosław Grzędowicz, nagrodzony w dwóch kategoriach - za powieść "Pan Lodowego Ogrodu" oraz opowiadanie "Wilcza zamieć". 1 września w Warszawie rozpoczyna się pierwszy festiwal Muzyczna Praga, trwający ponad dwa miesiące cykl koncertów i spektakli teatralnych. Wśród gości znajdą się m.in. Filharmonicy Wiedeńscy, orkiestra z mediolańskiej La Scali, Krzysztof Penderecki i kantor Joseph Malovany. W dniach 8-10 września w Kołobrzegu odbędzie się VII Ogólnopolski Przegląd Twórczości Zbigniewa Herberta. W programie "Herbertiady" m.in. spektakl Tadeusza Malaka "Sekret zaklinania słów" oraz monodramy "Listy naszych czytelników" i "Kalendarze Pana Cogito". Prezes TVP Bronisław Wildstein ogłosił jesienną ramówkę stacji. Wśród propozycji Programu 1 znajdują się liczne programy publicystyczno-polityczne (m.in. "A dobro Polski?" Doroty Gawryluk, "Polacy" oraz "Debaty Polaków" Doroty Wysockiej-Schnepf i Krzysztofa Ziemca) i nowości kulturalne: "Ring" Rafała Ziemkiewicza, "Łoskot" Tymona Tymańskiego, Macieja Chmiela i Jacka Dehnela, poświęcony kulturze popularnej "ZAP" Kamila Śmiałkowskiego oraz program o literaturze Grzegorza Brauna i Magdaleny Miecznickiej. Strategicznym inwestorem franciszkańskiej Telewizji Puls został Rupert Murdoch, właściciel gigantycznego koncernu medialnego News Corp. (m.in. amerykańska stacja telewizyjna Fox News).

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 37/2006

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
"Kiedy pada pytanie, co z kina Kieślowskiego pozosta­ło dzisiaj, mam odczucie, że jego postać i dzie­ło nie przestają drażnić, głównie chyba w śro­dowisku polskiego kina. Proponowałbym więc, żeby zo­stawić psychologiczne urazy i kompleksy, i dostrzec ogromną aktualność, nowocze­sność i piękno jego filmów. Ale może to, co najważniejsze - dostrzec ten potężny ładunek empatii... Wtedy może zaczniemy szczerze roz­mawiać, czego brakuje we współczesnej sztu­ce, a co jest w jego twórczości. Czasem spoty­kając się z interpretacją jego twórczości, łapię się za głowę: jakich strun on do­tykał! Równie często w tych tekstach zamiast opisu jego dzieła widzę jakąś psychodramę, autoanalizę, jakiś psychologiczny opis nie tyle tego, co jest na ekranie, ile problemów, z któ­rymi boryka się autor. Być może szczerość jego filmów, ich siła powodu­je, iż chciałoby się go zamknąć i otworzyć za 20 lat, bo byłoby łatwiej. Nie przeszkadzałyby pytania, które stawiał, tematy, które podej­mował, talent i pracowitość oraz uczciwość, które ewidentnie z jego utworów emanują - mówi Krzysztof Piesiewicz w dyskusji na temat filmów Krzysztofa Kieślowskiego ("Kino" nr 1/2006). - Być może te pojawiające się w Polsce głosy, że jego kino jest anachroniczne, to próba powiedzenia: dosyć z tym facetem, wystarczy! Chciałoby się go przeskoczyć i pójść dalej. My­ślę jednak, że w takim stanie emocji to się nie uda: nie zrobi się nic na jego miarę". Redakcyjną rozmową z udziałem także Natalii Korynckiej-Gruz, Katarzyny Taras, Konrada J. Zarębskiego i Stanisława Zawiślińskiego "Kino" inauguruje Rok Kieślowskiego, w którym obchodzić będziemy 10-lecie śmierci reżysera. Styczniowy numer miesięcznika ukazał się w odnowionej szacie graficznej. Znajdziemy w nim m.in. szkic Piotra Wojciechowskiego o "Harrym Potterze" oraz rozmowę z Agnieszką Odorowicz.
W wieku 88 lat zmarła Birgit Nilsson, wybitna szwedzka śpiewaczka operowa, legendarna odtwórczyni ról wagnerowskich, m.in. Brunhildy w "Pierścieniu Nibelunga" i Izoldy w "Tristanie i Izoldzie".
Paszporty "Polityki" otrzymali w tym roku: Rafał Blechacz (muzyka), Jan Klata (teatr), Robert Kuśmirowski (sztuki piękne), Marek Krajewski (literatura), Przemysław Wojcieszek (film), zespół Skalpel (estrada) oraz Paweł Dunin-Wąsowicz (kreator kultury).
W warszawskim Muzeum Narodowym trwa wielka monograficzna wystawa Józefa Pankiewicza, prezentująca ponad 500 dzieł artysty, którego 140. rocznica urodzin przypada w tym roku. "Trzeba chodzić po tej wystawie z pełną świadomością swoistości tego zjawiska, symptomatycznego dla polskiej sztuki, rzadko radykalnej, rzadko przecierającej szlaki całkiem nowe. Ale trzeba je docenić" - pisze Dorota Jarecka. Obok - recenzja Bogusława Deptuły.
Obraz tygodnia
Według badań przeprowadzonych przez Zakład Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej w Warszawie około połowa Polaków w ogóle nie czyta książek. Jako osoby mające systematyczny kontakt z książką (przynajmniej siedem książek rocznie) ocenia się 17 proc. społeczeństwa.
W Stanach Zjednoczonych ukazały się wiersze zebrane Zbigniewa Herberta. 600-stronicowy tom "The Collected Poems 1956-1998" sprzedał się w nakładzie 15 tys. egzemplarzy i zbiera znakomite recenzje. "Gazeta Wyborcza" cytuje m.in. Charlesa Simica z "The New York Review of Books": "Choć Herbert nie zdążył otrzymać Nobla jak Miłosz czy Szymborska, z pewnością zasługuje na to, aby być w ich towarzystwie. Z tej trójcy jest poetą najbardziej oryginalnym i obdarzonym największym poczuciem humoru".
W Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie odbyła się prezentacja książki "Ewangelia według Judasza", której autorzy - poczytny pisarz Jeffrey Archer i biblista prof. F. Moloney - próbują przedstawić historię Jezusa z punktu widzenia Judasza. Książka trafi do księgarń 14 krajów, w Polsce wydał ją Rebis.
Nagrodę im. Karla Dedeciusa, przyznawaną po raz trzeci przez Fundację Roberta Boscha dla polskich tłumaczy literatury niemieckojęzycznej i niemieckich tłumaczy literatury polskiej, otrzymają w roku 2007 Tadeusz Zatorski i Martin Pollack. Tadeusz Zatorski jest autorem przekładów dzieł m.in. Heinricha Heinego, Heinricha Bölla, Maxa Webera oraz myśli i aforyzmów Georga Christopha Lichtenberga. Martin Pollack ma w swoim translatorskim dorobku książki Ryszarda Kapuścińskiego, Henryka Grynberga, Wilhelma Dichtera i Michała Głowińskiego.
Tymczasowym dyrektorem Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie została Elżbieta Ofat, dotychczas odpowiedzialna za sprawy administracyjne i operacyjne placówki.
Obraz tygodnia
W wieku 90 lat w Warszawie zmarł ksiądz Jan Twardowski, poeta. Autorowi słynnej frazy "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą", naszemu dawnemu współpracownikowi, poświęcamy w tym numerze "Tygodnika" specjalny dodatek.
"Jesteśmy spadkobiercami pradawnej wiedzy, którą przekazywano przez wieki... Wiele słów, których używamy automatycznie, jest w rzeczywistości jej żywym świadectwem. Ponieważ zapomnieliśmy, jakie jest prawdziwe znaczenie powszechnie używanych słów, takich jak »katolik« czy »uniwersytet« - słów, które mogłyby skierować nas w stronę jednego, w stronę uniwersalnego i niepowtarzalnego - musimy wynajdować nowe słowa, na przykład »holistyczny« (wywiedzione z greckiego »holos«, które oznacza całość albo całkowitość), aby przypominały nam o niebezpieczeństwie fragmentaryzacji i rozproszenia wiedzy. Coraz mocniej odczuwa się w świecie potrzebę, aby te dwa światy - świat nauki i świat religii - zeszły się z sobą, zdając sobie zarazem sprawę, że w obydwu patrzy się na życie z odmiennych punktów widzenia. Jeden świat, oparty na niezwykłym pomnażaniu wiedzy związanej wyłącznie z aktywnością umysłu czy też mózgu, wydaje się prowadzić nas do coraz większej złożoności i wyprowadzać nas na zewnątrz, przede wszystkim na zewnątrz nas samych. Drugi świat i jego wiedza wydają się odnosić do »bycia«, do czegoś, co prowadzi nas ku wnętrzu i tam odsłania tajemnicę" - tłumaczył Michel de Salzman, uczeń Georgija Iwanowicza Gurdżijewa (1877-1949).