Reklama

Ładowanie...

Mój dobry smok

01.12.2006
Czyta się kilka minut
Kiedy ginęli, nie informowano o liczbie zabitych osób, lecz o ilości śmiertelnych ofiar. Śmierć górnika nie jest śmiercią cywila; w oczekiwaniu żony górnika na jego powrót z pracy jest ten sam narastający lęk, co w kobiecie czekającej na wieści z frontu.
W

W dzieciństwie, kiedy wracałem z rodzicami na Śląsk otumaniony górskim powietrzem po dwóch miesiącach wakacji, ojciec otwierał szybę w samochodzie i pytał "poznajesz?", a ja zaciągałem się wyziewami pobliskich zakładów koksochemicznych i czułem ukojenie dziecka, które odnajduje zapachy domostwa. To był mój ukochany smród. Nocami kołysały mnie do niespokojnych snów zgrzyty dźwigów i pomruki maszyn, dobiegające jak jęki niewydojonych krów z pobliskiej Huty Batory. To był mój ukochany hałas. Wczesne ciemności zimowych popołudni rozświetlał ogień z wielkiego pieca Huty Kościuszko, doskonale widoczny z trasy tramwaju Chorzów-Bytom, grzaliśmy się samym jego widokiem, zahipnotyzowani tymi wątpiami wielkiej fabryki z płótna Adolfa Menzla. To był mój ukochany blask. Czułem, że śląska konurbacja, to wielomiasto bez końca, z horyzontem nadziewanym kominami i szybami, bez pól, gór i...

8402

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]