Mitoman czy ostatni świadek?

Mehmet Ali Agca, który 13 maja 1981 r. strzelał do Jana Pawła II, opuścił więzienie Kartal Maltepe i wyszedł na wolność. W więzieniu miał spędzić 10 lat za zamordowanie w 1979 r. lewicowego publicysty Abdiego Ipekci, ale skazany i osadzony w 1979 r. w tymże więzieniu, w tajemniczy sposób uciekł. We Włoszech odsiedział 19 lat, teraz - po zwolnieniu - został powołany do armii dla odbycia zaległej służby wojskowej. Trudno uwierzyć, że turecka Wojskowa Rada Uzupełnień jest aż tak skrupulatna, by blisko 50-letniemu Agcy nie odpuścić obowiązku służby wojskowej.

16.01.2006

Czyta się kilka minut

Prawdopodobnie jest to raczej sposób ochrony niedoszłego zabójcy Jana Pawła II. Prowadzący pierwszą fazę włoskiego procesu Agcy sędzia Ferdinando Imposimato już wcześniej podniósł alarm: "jestem przekonany, że życie Ali Agcy jest zagrożone". Imposimato utrzymuje, że już tylko Agca mógłby ujawnić kulisy zamachu na Jana Pawła II i planuje z nim spotkanie, bo - jak twierdzi - zamachowiec obiecał mu współpracę.

Dotychczas Agca opowiadał wiele niestworzonych rzeczy. Papieżowi, jak twierdzi, przedstawił podczas słynnego spotkania w więzieniu Rebibbia wersję, "która została mu objawiona bezpośrednio przez Boga. A papież - powiada Agca - mi uwierzył. Dlatego powiedział dziennikarzom: »spotkałem brata, który jest godny mojego zaufania«". Najnowsza wersja relacji o kulisach zamachu oskarża ludzi Watykanu (biskupów, kardynałów). Bez ich pomocy - twierdzi zamachowiec - nie byłby w stanie nic zrobić. Nie brzmi to przekonująco, bo na plac św. Piotra każdy mógł wejść nawet bez pomocy proboszcza.

Niedawno dziennik "Corriere della Sera" poinformował, że z odnalezionych w archiwach NRD-owskiego "Stasi" dokumentów wynika, iż rozkaz zamordowania Jana Pawła II wydało radzieckie KGB, a wykonały go bułgarskie służby specjalne. Czy Ali Agca wie cokolwiek? Prasa włoska przypomniała, że kiedy 13 listopada 1997 r. brat Alego Adnan Agca prosił Papieża o pomoc dla skazanego, wtrącił się ks. prałat Dziwisz. Sekretarz Jana Pawła II miał powiedzieć: "my zrobiliśmy wszystko, co możliwe, lecz Ali jeszcze nie powiedział wszystkiego; najpierw powinien powiedzieć całą prawdę".

Czy teraz powie? A może po prostu nic nie wie i nie ma nic do powiedzenia? Tymczasem pisze książkę. Kiedy opuszczał więzienie, miał już ponad sto stron. Może tym razem nie będzie to kolejna wersja jego konfabulacji?

Po opuszczeniu więzienia Agca zniknął. Jeśli się nie odnajdzie będzie to znaczyło, że rację miał sędzia Imposimato.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 04/2006