Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Był profesorem Instytutu Sztuki PAN, jedną z najoryginalniejszych i najwszechstronniejszych postaci naszej humanistyki. Historyk i teoretyk sztuki, autor ważnych prac o malarstwie polskiego modernizmu – jego „Wojtkiewicz i nowa sztuka” to dzieło dziś klasyczne, podobnie jak przygotowana przez niego antologia ówczesnych tekstów o sztuce – w latach następnych z niezrównaną swobodą wędrował pomiędzy rozmaitymi dziedzinami.
Sztuka była dla niego narzędziem poznania, paradoksalnie stawiającym nas wobec niepoznawalnego, „przybliżającym ku krawędzi tej niezgłębionej otchłani, jaką zwykliśmy nazywać rzeczywistością”, jak napisał w komentarzu do przekładu „The Cocktail Party” T.S. Eliota (tłumaczył też poematy Williama Blake’a). Kluczy do świata szukał w pierwotnym micie, fascynowały go misteria greckie i „paleolityczny epos” utrwalony w malowidłach naskalnych rdzennych Australijczyków. Prowadził wykłady – był świetnym wykładowcą! – o archaicznej greckiej myśli o sztuce, o teorii ornamentu, o filmie japońskim… Jedna scena z „Pani Dalloway” Virginii Woolf stała się dla niego punktem wyjścia całej książki – „Zasłony w rajskie ptaki”. Porywający esej poświęcił opowiadaniu Karen Blixen „Uczta Babette” i jego ekranizacji przez Gabriela Axela. We „Władcy pierścieni” J.R.R. Tolkiena dostrzegł nowożytny epos. Sam był trochę jak tolkienowski Gandalf: mądry, pełen uroku, obdarzony poczuciem humoru i – po prostu – dobry. ©℗
Wiesław Juszczak: „Władca Pierścieni”: „zmyślenie” i prawda?