Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Po przeczytaniu artykułu Zuzanny Radzik na temat komunikatu Prezydium Episkopatu w sprawie aborcji postanowiłem podzielić się refleksjami na temat sposobu odczytywania, w powiązaniu z mszą świętą, komunikatów właśnie, listów (w tym listów pasterskich), ogłoszeń parafialnych i innych, niedotyczących bezpośrednio uczestników nabożeństwa, wygłaszanych czasem także przez osoby świeckie.
Te wypowiedzi wygłaszane są przed błogosławieństwem, w ten sposób są włączone w obrzęd liturgiczny, i to prawie bezpośrednio po obrzędzie komunii. Rozrywa to, moim zdaniem, jedność liturgii i nadaje tym tekstom rangę czytań mszalnych.
Proponuję, by wprowadzić zwyczaj, aby ogłoszenia i inne podobne wystąpienia były (jeśli już muszą być) odczytywane i wygłaszane po zakończeniu mszy, a więc po błogosławieństwie. A księża powinni rozważyć, czy z uwagi na treść wypowiedzi nie powinni przedtem zdjąć szat liturgicznych.