Liederowie z Warmii

W nawiązaniu do recenzji tomu Wacława Rolicz-Liedera “Poezje wybrane" (tekst “Wierszarz staropolski" w rubryce “Wśród książek", “TP" nr 10/04) chciałbym kilka zdań poświęcić przodkom młodopolskiego poety. Jego pradziadek, Jan Lieder był Warmiakiem pochodzenia niemieckiego, który urodził się w 1761 r. na pograniczu polsko-niemieckim w Sętalu (północna część powiatu olsztyńskiego). W latach 1786-1830 był organistą i nauczycielem w Biesowie koło Biskupca Reszelskiego. Mieszkała tam ludność w większości polska, wskutek czego Jan Lieder mówił gwarą warmińską języka polskiego. Zmarł w 1844 r.

Jego syn Franciszek Lieder urodził się w 1791 r. w Biesowie, uczęszczał do gimnazjum w Reszlu, ale, przypuszczalnie w obawie przed wcieleniem do pruskiego wojska, w 1808 r. uciekł do Księstwa Warszawskiego. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim i Warszawskim, następnie w różnych gimnazjach warszawskich uczył łaciny, niemieckiego, matematyki i fizyki. Wydał dla polskich uczniów dwie gramatyki języka niemieckiego. Utrzymywał kontakty m.in. z Samuelem Bogumiłem Linde oraz Walentym Skorochodem-Majewskim, założycielem Archiwum Ogólnego Krajowego. Bezskutecznie starał się o nadanie mu polskiego szlachectwa. Ożenił się w 1819 r. z Polką, Apolonią Michalską, warszawianką. Pisał Wiktor Gomulicki (junior), że był on “w przyjacielskich stosunkach z całą ówczesną Warszawą, pedagogiczną i naukową". Właśnie wówczas, w warszawskim środowisku zasymilował się i poczuł Polakiem. Cenił Krasickiego i Karpińskiego. Zmarł w 1867 r. Pozostawił w rękopisie wspomnienia z warmińskiego dzieciństwa i wczesnej młodości z przełomu XVIII-XIX wieku (wydane przez olsztyńskie “Pojezierze" w 1986 r.). Są to pierwsze wspomnienia polskie o Warmii. Właśnie Franciszek Lieder należy do prekursorów rzeczywistego pojęcia “polska Warmia", które przeciwstawia północnej “niemieckiej Warmii".

Jego dzieci uważały się za Polaków. Pozostawił im jednak poczucie warmińskości, skoro syn Jan Henryk opublikował w 1861 r. obrazek literacki “Pamiątka z Czerniakowa" pod pseudonimem “Warmiński". Jak podaje Maria Podraza-Kwiatkowska, także Wacław Rolicz-Lieder pamiętał o warmińskim pochodzeniu.

JANUSZ JASIŃSKI (Olsztyn)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 14/2004