Kącka: Czekam z wami

Dwóch kiele czterdziestki w metrze. „Gibson kręci Zmartwychwstanie. wiesz, druga część »Pasji«”. „o! »Pasja« sztosik. znam na pamięć”. „też! każdy fragment pod rząd. powiem ci, że bym to zamiast rekolekcji dzieciakom puszczał”. „nieee wiem, rekolekcje to jednak bezpośrednie uczestnictwo. szkoda tracić”. „ale to biczowanie sztos”. „złoto! moja córa nie chciała tego oglądać”. „i co?”. „powiedziałem, że nikt nie chce, ale grzech odwracać oczy od Pana Jezusa”. „dobrze powiedziałeś. ej, ale jak on to Zmartwychwstanie zrobi?!”. „no tak, jak było”. „czyli? z objawień jakichś?”. „słuchaj, ja wierzę w Gibsona. on by się nie podjął, gdyby tego nie widział”.

Autobus, godziny szczytu, jazda w dół Goworka. w łączniku głośna wymiana w sprawie strategii świątecznych. w końcu dobiega poirytowane: „nie będę jadł mięsa twojej matki!”.

Podstawówka dziecka koleżanki, ogłoszenie: ­„Drodzy Uczniowie, wielkimi krokami zbliżają się Święta Wielkanocy. To czas zadumy. Jej symbolem jest Jajko, znane każdemu. Na pewno z Rodzicami sporządzicie pisanki, zaniesiecie do Kościoła święconki oraz odpoczniecie od zgiełku codzienności. Chcemy Was jednak zachęcić do popuszczenia fantazji. Mamy dla Was konkurs, który pogłębi Waszą refleksję o ważne tematy dla Polaka. Każde Zmartwychwstanie poprzedza śmierć i męczeństwo. Każdy z nas przeżywa trudne momenty w życiu, ale byli Rodacy, którzy szczególnie dużo cierpieli, zanim mogli występować w chwale. Musimy pamiętać o ich ofiarze, choćby, nie było to przyjemne. Zapraszamy Was do udziału w plastycznym oraz literackim konkursie z nagrodami. Nosi on godło »Pisanka prawdy«. ­Prosimy Was o pobranie szablonu jajka ze strony internetowej Szkoły. Następnie w granice jajka wpiszcie tekst, wiersz lub rysunek osoby z historii Polski, która wsławiła się męczeństwem. Nie musi być to wizerunek Papieża lub wybranego Duchowieństwa, możecie przywołać osoby świeckie albowiem one też dużo wycierpiały. Komisja naszego Konkursu przyjęła, że nie można oddawać jajka z postacią fantastyczną. Celem albowiem jest skłonienie Ucznia do namysłu nad cierpieniem w naszej historii. Każdy uczeń przystępujący do oddania nam pracy dostanie plus z polskiego, historii i religii. Miejsca od pierwszego do trzeciego otrzymają gratulacje Dyrektora oraz szóstki z przedmiotów. Planujemy ponadto publikację jajek w postaci gazetki szkolnej o polskich Zmartwychwstałych. Laureat pierwszego miejsca otrzyma po Świętach skromną słodycz czekoladową i gratulacje na oczach Szkoły. Bądźcie czujni, szablon jajka pojawi się już dziś!”.

Dwie trzydziestoletnie w 116. „moi starzy mają kryzys”. „co?!”. „no co?”. „sorry, nie wiedziałam, że w ogóle mogą coś takiego...”. „mogą”. „ale oni od lat zachowują się tak samo. nuda?”. „nuda to nie w tych rocznikach”. „to co?”. „ojciec się zmienił”. „rzucił palenie?!”. „nie. zaczął się dziwnie odzywać”. „?”. „no, że można żyć świadomie, że w każdym momencie można się rozwijać”. „może ma kogoś?!”. „to by nic nie gadał. matka jest przekonana, że to sekta”. „kto by łowił twojego ojca...”. „nie wiem, może im pandemia zaszkodziła”. 

Dwie po sześćdziesiątce z siatkami zakupowymi w autobusie 141: „ja uważam, że oni nie powinni jeść jajek tego dnia. chociaż tyle”. „racja, racja”. „jaja w Święta to dla katolika święcone. mają sałatkę warzywną”. „ototo”. „nie może tak być, że wszystko się rozmywa. jajka też”. „ja pani powiem, ktoś powinien ogłosić, że w Wielką Niedzielę jajka są katolickie. i już. ja się do ateistycznych dań nie mieszam”. „tak, księża powinni o tym mówić i już. żeby nie było, że ludzie żrą, a nie święcą”. „tak”. „niech nam nie kalają jaj, tyle powiem”.

Przychodnia, kolejka do dermatolożki. przede mną dwie starsze, jeden podeszły, jeden młody i nastolatka. staruszek patrzy na mnie: „pani coś w ogóle ma? nie widzę”. ja, że owszem. pierwsza starsza na lekceważeniu: „pewnie nic złośliwego”. ja, że przeciwnie. ożywili się. druga starsza: „czerniak? ja tu robiłam czerniaka. beznadziejnego. ale żyję”. patrzą na nią z respektem. pierwsza starsza: „niżej czerniaka to są dywagacje”. staruszek podniecony: „a pani ma czerniaka?”. „miałam”. „no to brawo, brawo, żyje pani”. „panie drogi, komunę przeżyłam, to co mam nie żyć. te młode teraz zhisteryzowane”. nastolatka wkłada słuchawki do uszu. staruszek do nas w trybie konspiracyjnym: „wstydzi się nas słuchać, bo tylko trądzik ma, hihi”. młody do mnie: „ja mam tylko czyraka, mogę panią puścić, jeśli pani jest pilna”. ja: „u mnie sekcja rak, ale nie czerniak, więc umiarkowany stopień pilności”. cichną na chwilę. pierwsza starsza: „co ja się tu nasiedziałam z tymi rzekomymi rakami. już niby umierają, a potem żyją”. staruszek: „skurwysyny”. pierwsza starsza: „ja już dawno mam zabliźnione, co mi wycięli, ale czasem muszę tu wpaść”. młody: „to pani nie czeka?”. pierwsza starsza: „czekam, z wami”. ©