Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Rozumiem, że Lisicki obawia się o konsekwencje “zmieszania człowieka i Boga", ale mam wrażenie, że prawdziwemu chrześcijaninowi nie może to zaszkodzić, a spotykając w ten sposób Jezusa doświadczamy piękna naszej wiary. Pozostaje jeszcze problem, jak mówić o tym, by odkrył to dla siebie “prosty i nieuczony katolik"? Trzeba jednak podkreślić, że do tej grupy wierzących nie należy Lisicki, eseista, dziennikarz i autor książek. Przedstawianie siebie w ten sposób to chyba kokieteria.
MIROSŁAW R. KANIECKI (Brodnica, woj. kujawsko-pomorskie)