Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ukryję przed nimi Moje oblicze; zostanie pochłonięty i spotka go wiele nieszczęść i kłopotów. Rzeknie w owym dniu: »Czyż to nie dlatego, że nie ma mojego Boga pośród mnie, spotkały mnie te nieszczęścia?« Ja zaś starannie ukryję Moje oblicze w owym dniu z powodu całego zła, którego się dopuścił, gdyż zwrócił się ku obcym bogom” (Pwt 31, 17-18; przekład własny).
Mojżesz dociera już do kresu swojej ziemskiej wędrówki. Kiedy ciebie zabraknie – nie oszczędza mu smutnej prawdy Najwyższy – Dzieci Izraela odwrócą się ode Mnie i poniosą tego konsekwencje: „starannie ukryję Moje oblicze”. Twarz odzwierciedla uczucia, jakie żywimy wobec innych. Pod wpływem emocji nasza cera zmienia nieco swój koloryt. Czasem tak bardzo gniewamy się na kogoś, że aż nie jesteśmy w stanie na niego patrzeć. Albo przepełnieni poczuciem winy wstydzimy się spojrzeć komuś w oczy. Dopóki nie staniemy z nim twarzą w twarz.
Baal Szem Tow, twórca chasydyzmu, opowiedział taką historię: zdarzyło się kiedyś, że król rozkazał, by wychłostać jego syna, który źle postępował. Póki król patrzył, sługa nie śmiał uderzyć królewskiego potomka, mimo że taki otrzymał rozkaz. Co zrobił król? Zakrył swoje oblicze, żeby nie widzieć, co się dzieje. Dopiero wówczas sługa był w stanie tak długo chłostać królewicza, póki ten nie okazał skruchy. Baal Szem Tow wyjaśnił swoją przypowieść następująco: póki Najwyższy strzeże swojego ludu, póty nic złego nie może mu się przydarzyć. Zostaliśmy nazwani „dziećmi” Boga. Stąd też jest napisane: „Ukryję Moje oblicze i zostanie pochłonięty”.
Król Dawid namawia, byśmy zawsze szukali Bożego oblicza (Ps 105, 4). Wnuczek jednego z przywódców chasydzkich, Barucha z Międzyboża, który z kolei sam był wnukiem Baal Szem Towa, przybiegł raz do dziadka, roniąc krokodyle łzy. Rebe Baruch spytał chłopca, dlaczego płacze. Wnuczek wyjaśnił dziadkowi, że bawił się z dziećmi w chowanego. Kiedy przyszła jego kolej i ukrył się, dzieci sobie poszły i nikt go nie szukał. Rebe Baruch powiedział, że w odniesieniu do naszych wersetów Boża skarga mogłaby zabrzmieć podobnie.
Gdyby Najwyższy całkowicie zakrył twarz, nikt by się nie ostał. Wiemy jednak, że „oto nie śpi ani nie drzemie Strażnik Izraela” (Ps 121, 4) i przez usta kapłanów zsyła nam swoje błogosławieństwo: „Oby Pan cię błogosławił i strzegł. Oby Pan rozjaśnił dla ciebie swoje oblicze i okazał ci łaskę. Oby Pan zwrócił ku tobie swoje oblicze i zesłał ci pokój” (Lb 6, 24-26). Boża twarz zwrócona ku człowiekowi i świecąca nad nim – to wylewająca się nań Boża miłość. „Panie, Boże Zastępów, spraw, byśmy powrócili [do Ciebie]; rozjaśnij swoje oblicze, a będziemy wybawieni” (Ps 80, 20).©