Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dzień, w którym potwierdza się, że nieobecność jest wciąż trwającą i tylko trochę zmienioną Obecnością.
Pe pe
Niedawno, w 200-lecie zwycięstwa pod Trafalgarem, odbyła się na morzu wielka inscenizacja pamiętnej bitwy. Wszystko odtworzono z niezwykłą starannością, tylko uczestnicy byli inni. To nie Anglicy walczyli z Francuzami i Hiszpanami, tylko Czerwoni z Niebieskimi.
Zadziwiła mnie ta infantylizacja historii. Może to swoisty rodzaj poprawności politycznej uznającej, że o rzeczach niewygodnych należy zapominać, a jeżeli się nie da, to przynajmniej zmienić ich nazwy.
Nieszczelność
Z biegiem lat i pod wpływem przeżywanych doświadczeń uzyskujemy tak zwaną mądrość życiową. Gromadzi się ona w bliżej nieokreślonym miejscu, gdzieś pomiędzy rozumem a sercem. Tabuny staruszków, których z powodu uporu medycyny wciąż przybywa na świecie - wiedzą już wszystko albo prawie wszystko, co należy.
I tu następuje rzecz dziwna. Wiedzą na przykład, że miłe, pogodne usposobienie przysparza przyjaciół, ale zrażają ich wiecznym narzekaniem i brną w samotność. Wiedzą, że stanowisko, władza i posiadanie nie dają szczęścia, ale walczą o nie coraz zajadlej. Wiedzą, że tolerancja jest skarbem, ale z każdym rokiem stają się coraz bardziej zawzięci i nieprzejednani.
Widocznie to bliżej nieokreślone miejsce, w którym przez całe życie gromadzi się mądrość życiowa, jest nieszczelne i zawartość wycieka. A my umiemy wszystko albo prawie wszystko, ale nie potrafimy założyć uszczelki.