Dzień

Znów dzień, który długo pozostanie w pamięci. Pierwsza sesja procesu kanonizacyjnego. Po raz pierwszy w dziejach Kościoła odbyła się w obecności wiernych, a na ekranach oglądało ją wiele milionów ludzi. Kardynał czyta długi, bardzo szczegółowy życiorys Karola Wojtyły. Przy każdej ważnej decyzji i wydarzeniu Jego życia odzywają się oklaski, te słynne włoskie brawa, będące wyrazem aprobaty, wzruszenia, głębokiego uczucia. Co pewien czas nadpływa okrzyk zebranego na zewnątrz tłumu, jak rytmicznie powracająca fala - Giovanni Paolo... Giovanni Paolo...

24.07.2005

Czyta się kilka minut

Dzień, w którym potwierdza się, że nieobecność jest wciąż trwającą i tylko trochę zmienioną Obecnością.

Pe pe

Niedawno, w 200-lecie zwycięstwa pod Trafalgarem, odbyła się na morzu wielka inscenizacja pamiętnej bitwy. Wszystko odtworzono z niezwykłą starannością, tylko uczestnicy byli inni. To nie Anglicy walczyli z Francuzami i Hiszpanami, tylko Czerwoni z Niebieskimi.

Zadziwiła mnie ta infantylizacja historii. Może to swoisty rodzaj poprawności politycznej uznającej, że o rzeczach niewygodnych należy zapominać, a jeżeli się nie da, to przynajmniej zmienić ich nazwy.

Nieszczelność

Z biegiem lat i pod wpływem przeżywanych doświadczeń uzyskujemy tak zwaną mądrość życiową. Gromadzi się ona w bliżej nieokreślonym miejscu, gdzieś pomiędzy rozumem a sercem. Tabuny staruszków, których z powodu uporu medycyny wciąż przybywa na świecie - wiedzą już wszystko albo prawie wszystko, co należy.

I tu następuje rzecz dziwna. Wiedzą na przykład, że miłe, pogodne usposobienie przysparza przyjaciół, ale zrażają ich wiecznym narzekaniem i brną w samotność. Wiedzą, że stanowisko, władza i posiadanie nie dają szczęścia, ale walczą o nie coraz zajadlej. Wiedzą, że tolerancja jest skarbem, ale z każdym rokiem stają się coraz bardziej zawzięci i nieprzejednani.

Widocznie to bliżej nieokreślone miejsce, w którym przez całe życie gromadzi się mądrość życiowa, jest nieszczelne i zawartość wycieka. A my umiemy wszystko albo prawie wszystko, ale nie potrafimy założyć uszczelki.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 30/2005