Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nie pomogły protesty środowisk artystycznych, krytyków i historyków sztuki ani związków zawodowych oraz publiczności warszawskiej galerii Zachęta. Decyzją Piotra Glińskiego jej nowym dyrektorem na czteroletnią kadencję został – bez konkursu – Janusz Janowski, malarz i prezes Związku Polskich Artystów Plastyków.
Zachęta ma kluczowe znaczenie dla polskiej kultury, od lat wyznacza standardy profesjonalizmu w dziedzinie realizacji wystaw, działalności wydawniczej i edukacyjnej. Tymczasem dorobek Janowskiego jest znikomy. Nigdy nie kierował dużą instytucją, organizował tylko wystawy o zasięgu lokalnym.
Właśnie upubliczniono zatwierdzony przez MKiDN program nowego dyrektora. Zapowiedział on realizację przyjętych już planów, ale też np. prezentację twórców jakoby rzadziej obecnych w obiegu artystycznym. Wymienił przy tym Magdalenę Abakanowicz i Edwarda Dwurnika – stale w tym obiegu obecnych! Planuje też organizację aż trzech triennale: malarstwa, rzeźby oraz rysunku i grafiki, choć podobne już się odbywają, zresztą formuła takich przeglądów wydaje się dziś przeżytkiem. Co więcej, liczba proponowanych wystaw przekracza możliwości nawet tak dużej galerii jak Zachęta. Najwyraźniej przed podpisaniem nominacji nikt nie zauważył braku przygotowania nominata ani osobliwości jego programu. Dlatego odpowiedzialność za dalsze losy Zachęty ponosi przede wszystkim Piotr Gliński. ©