Minister kultury odwołał dyrektora Zachęty. Pod jego rządami galeria z miesiąca na miesiąc traciła na znaczeniu

Przed podjęciem decyzji o odwołaniu Janusza Janowskiego ministerstwo zasięgnęło opinii stowarzyszeń oraz organizacji pracowniczych. Nikt nie wystąpił w jego obronie.

23.12.2023

Czyta się kilka minut

Janusz Janowski / Pawel Wodzynski/East News

Minister kultury odwołał Janusza Janowskiego z funkcji dyrektora warszawskiej Zachęty. To jedna z pierwszych decyzji personalnych podjętych przez Bartłomieja Sienkiewicza – poprzedziły ją jedynie zmiany w mediach publicznych i Polskiej Agencji Prasowej. Tym bardziej będzie postrzegana jako gest o symbolicznym wymiarze. Janusz Janowski należał bowiem do grupy szefów instytucji powołanych przez Piotra Glińskiego, którzy mieli dokonać znaczących przewartościowań w kulturze i na nowo stworzyć jej hierarchie.

Dwa lata temu przeciwko powołaniu Janusza Janowskiego, malarza i dotychczasowego prezesa Związku Polskich Artystów Plastyków, wystąpiły środowiska artystyczne, krytycy i historycy sztuki oraz, co ważne, publiczność galerii. Jego dotychczasowy dorobek był znikomy: nigdy nie kierował dużą instytucją, organizował wystawy jedynie o zasięgu lokalnym, a miał kierować instytucją o kluczowym znaczeniu dla polskiej kultury. Co więcej, przedstawiony przez niego program przekraczał możliwości przestrzenne, organizacyjne czy finansowe nawet tak dużej galerii jak Zachęta. Zaplanował dziesiątki wystaw klasyków sztuki i współczesnych twórców, polskich i zagranicznych, a nawet pięć dużych ekspozycji cyklicznych. Brak kompetencji, ale też realizmu, nie przeszkadzał Piotrowi Glińskiemu w powołaniu Janusza Janowskiego na czteroletnią kadencję. I to były minister ponosi odpowiedzialność za sytuację, w jakiej znalazła się galeria, ale też jego nominat.

Jednym z powodów decyzji o odwołaniu dotychczasowego dyrektora było, jak podaje MKiDN, niezrealizowanie zapisanego w programie wzmocnienia Zachęty „jako kluczowej instytucji kultury w obszarze sztuk wizualnych poprzez realizację priorytetów programowych zakładających „»wykreowanie nowej dynamiki artystycznej poprzez różnorodne cykliczne formaty wystawiennicze«”.

Dorobek wystawienniczy dwóch lat rządów Janusza Janowskiego jest skromny. Trzeba jednak pamiętać, że w pierwszym roku realizowany był przede wszystkim program przygotowany przez jego poprzedniczkę. Dopiero w 2023 roku mieliśmy możliwość zobaczenia, jak wygląda Zachęta według wizji jej nowego szefa.

Problemem okazała się nie liczba, lecz jakość zaprezentowanych wystaw. Ekspozycje klasyków współczesności od Tadeusza Kulisiewicza po Jerzego Nowosielskiego były poprawne, ale niewiele wnosiły do wiedzy o tych artystach. Wystawy współczesnych artystów, jeżeli już przykuwały uwagę, to z powodu kontrowersji z nimi związanych. Zachęta z miesiąca na miesiąc traciła na znaczeniu w polskim życiu artystycznym, a z obiegu międzynarodowego w ogóle zniknęła.

Znacznie poważniejsze następstwa ma jednak degradacja samej instytucji. Wśród zarzutów postawionych Janowskiemu przed ministerstwo są: marginalizacja roli pracujących tu kuratorów czy zaniechanie powołania kolegialnych ciał, jak Rady Programowej będącej statutowym organem galerii. Zniszczona została długo budowana kultura organizacyjna instytucji. Wspomnieć jednak trzeba, pisał na ten temat niedawno magazyn „Szum”, o odejściu wielu pracowników, w tym zniszczeniu działu edukacyjnego Zachęty, który był jednym z wzorcowych w całym kraju.

MKiDN zdecydowało się na szybki, radykalny krok. Można się domyślać, że jednym z powodów był termin podjęcia ostatecznej decyzji o tym, kto będzie reprezentował Polskę na Biennale Sztuki w Wenecji w 2024 roku – Zachęta odpowiada za Polski Pawilon. Szkoda jednak, że odwołania nie poprzedził poważny audyt, który pokazałby obecny stan galerii, to w jaki sposób nią kierowano, jaka była polityka personalna, ale też jak wyglądały finanse Zachęty. Taki przegląd uwiarygadniałby odwołanie Janusza Janowskiego, lecz przede wszystkim dawałby wiedzę o sytuacji instytucji, a także polityce kulturalnej państwa za czasów PiS-u.

Przed podjęciem decyzji o odwołaniu dyrektora Zachęty ministerstwo zasięgnęło opinii stowarzyszeń oraz organizacji pracowniczych. Co znaczące, nawet Związek Polskich Artystów Plastyków nie wystąpił w jego obronie. Nowy dyrektor zostanie wyłoniony w drodze konkursu – podano w komunikacie ministerstwa. Do tego czasu Zachętą będzie kierowała Justyna Markiewicz, menedżerka, w latach 2011-2017 wicedyrektorka Zachęty.

Sposób wyłonienia następcy Janusza Janowskiego będzie kluczowy dla przywrócenia zaufania do tej instytucji, a także – co nie będzie łatwym ani szybkim zadaniem – jej znaczenia. 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyk sztuki, dziennikarz, redaktor, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Laureat Nagrody Krytyki Artystycznej im. Jerzego Stajudy za 2013 rok.