Dla kogo NIKE?

18 maja jury Nagrody Literackiej Nike ogłosiło listę 20 tegorocznych nominacji. I tym razem zwróciliśmy się do pisarzy i krytyków, by wskazali swoich faworytów. W tym roku głosy mocno się rozproszyły; najwięcej ich padło na książki Piotra Sommera, Aleksandra Jurewicza i Michała Witkowskiego, a następnie: Urszuli Kozioł, Wisławy Szymborskiej, Piotra Matywieckiego, Eustachego Rylskiego i Mariusza Wilka.

Janusz Drzewucki

poeta, krytyk

Żyjemy w cudownie dadaistycznych czasach, więc nie zdziwię się wcale, jeśli Nike dostanie Dorota Masłowska. Będzie trendy, cool i dżezi. Ale mówiąc poważnie, jest z czego wybierać mimo tego, że jury okazało się nieczułe na poezję Józefa Barana, Kazimierza Brakonieckiego, Krzysztofa Gąsiorowskiego, Zbigniewa Jankowskiego, Jacka Łukasiewicza, Aleksandra Rozenfelda, Jana Sochonia, Adama Ziemianina, Tadeusza Żukowskiego, na prozę Stefana Chwina i Grzegorza Musiała, na prozę poetycką Jerzego Górzańskiego, na eseistykę Włodzimierza Paźniewskiego. Jest nad czym się zastanawiać, bo Urszula Kozioł i Adam Zagajewski, bo Aleksander Jurewicz i Eustachy Rylski. Noblistka jest poza konkurencją, rzecz jasna i oczywista!

Tak czy inaczej, moim zdaniem Nike powinna przypaść Mariuszowi Wilkowi - za kawał prozy, która jest niczym bochen chleba i szklanica wódki, za zapach ziemi, za wiarę, że życie jest wielkie, mimo wszystko.

Julian Kornhauser

poeta, historyk literatury, krytyk

Tegoroczne nominacje nie są niespodzianką, choć żal, że tak mało wśród nich powieści i opowiadań. Trudno mi wybrać z wytypowanych przez jurorów tomów wierszy najcenniejszą propozycję, wszystkie odznaczają się równie wysokim poziomem. Dlatego najchętniej zwróciłbym uwagę na dwie książki eseistyczne: Aleksandra Jurewicza "Popiół i wiatr" oraz Piotra Sommera "Po stykach". Pierwsza z nich jest w istocie dziennikiem gdańskiego prozaika i poety, w którym znalazły się wspomnienia i wiersze, rozważania o pamięci i dzieciństwie, uwagi o lekturach i pisaniu. Książka czysta i świeża. Druga to zbiór znakomitych esejów o poezji znanych autorów obcojęzycznych i analiz przekładów, do których autor dołączył antologię swoich ulubionych poetów. Książka zadziwia oryginalnym spojrzeniem na literaturę i pracę tłumacza, a także entuzjastycznym podejściem do przekładanych i czytanych twórców. Cieszę się, że powstały te dwie książki.

Karol Maliszewski

poeta, krytyk

Polski język poetycki trzeba podglądać ze wszystkich stron. Nowa książka Piotra Sommera bardzo w tym pomaga, mówiąc tyle o obcej poezji, wskazując na różnie rozumiane "styki". Poruszającemu użyciu języka poetyckiego mogłem przyglądać się w tomiku Piotra Matywieckiego "Ta chmura powraca". Wszystkie w nim teksty podszywa groza, a mimo tego są lekkie, rzekłbym nawet - "łobuzerskie". Bohater to taki Ga-

vroche z tych przedmieść, gdzie spotyka się poezja z filozofią, "filozoficzny łotrzyk", który żadnych odwiecznych wielkich pytań się nie boi. Trzecia godna zauważenia książka to "Lubiewo" Michała Witkowskiego. Autor ten przesunął obowiązujące w naszej literaturze granice obrzydzenia i wstrętu. I tak jak ja, czytając tę książkę, straciłem dziewictwo, bo nagle odkryłem tajemnice życia różnych seksualnych podgrupek, tak samo literatura polska wraz z jej ukazaniem się w jakimś sensie straciła swoją cześć. Witkowski z impetem i bezwstydem wpuścił na jej pokoje obleśnego pedała i wymuskanego geja. Tak bezceremonialnego odsłonięcia tajemnic pewnej niszy seksualnej jeszcze w naszej tradycji nie było.

Tomasz Łubieński

pisarz, redaktor "Nowych Książek"

Nasza redakcja już przyznała nagrodę profesor Barbarze Skardze za "Kwintet metafizyczny". Z wielkim przekonaniem zachęcałbym jury do pójścia w nasze ślady. Myślę, że Nike przydałoby się więcej metafizyki wyrażonej językiem filozoficznym, mniej prozy czy nawet poezji życia, z którą każdy ma, czasem ponad miarę, do czynienia.

Magdalena Miecznicka

krytyk

Wątpliwości budzi wrzucanie do jednego worka prac naukowych z esejami krytycznoliterackimi, poezją, powieściami i gatunkami dziennikarskimi, ponieważ niejasne stają się kryteria oceny - czy szukamy talentu literackiego, warsztatu badawczego, czy może bohatera najciekawszych podróży? Ciekawe, czy ten miszmasz wynika z niedoboru nagród literackich w Polsce, czy też z niedoboru dzieł zasługujących na wyróżnienie. Sądząc po tegorocznej dwudziestce, to drugie zachodzi z całą pewnością. Wyłączając klasyków, którzy nie są zresztą reprezentowani przez swoje najlepsze dzieła, i badaczy czy filozofów, których nie umiem oceniać tymi samymi kryteriami co pisarzy, dwudziestka Nike odzwierciedla dwa podstawowe nurty dzisiejszej literatury: teksty pozbawione własnego głosu oraz posiadające wprawdzie własny głos, ale niezbyt wiele do powiedzenia. Z tych ostatnich największą przyjemność sprawiła mi lektura "Pawia królowej".

Krzysztof Myszkowski

pisarz, krytyk, redaktor "Kwartalnika Artystycznego"

Mocna lista, chociaż jest na niej kilka nieporozumień, a nie ma powieści Piotra Szewca "Bociany nad powiatem" czy esejów Anny Świderkówny "Biblia a człowiek współczesny".

Nike powinna dostać Wisława Szymborska za "Dwukropek" - precyzyjnie skonstruowany tomik siedemnastu mistrzowskich wierszy o czasie, ruchu i poszukiwaniu, o obecności i nieobecności, o uwadze i nieuwadze, o Konieczności i różnych punktach widzenia, które podważają to, co wydawało się być trwałe i niezmienne, stając się podstawą najcudowniejszych oczarowań - zdziwień i niepewności. Wszystko tu jest ważne: każde słowo, każdy znak, światło i cisza pomiędzy wierszami i intonacja, która współtworzy sens całości.

Z prozy polecam "Popiół i wiatr" Aleksandra Jurewicza - liryczną opowieść o losie i przeznaczeniu pisarza, świadectwo zawiłego istnienia w pustkach teraźniejszości, w aporiach i powijakach pamięci i wyobraźni, w błyskach pięknych chwil z dalekiej przeszłości, w ocalających promieniach starych i nowych miłości, w perspektywie niepewnej przyszłości, na którą czeka, z tego co dobre czerpiąc nadzieję i siły do budowania siebie i swojego świata.

Dariusz Nowacki

krytyk

Wyśmienite "Lubiewo" Michała Witkowskiego zasługuje na coś więcej niż sezonową karierę. Na przykład na Nagrodę Nike. I to nie z uwagi na polityczną wymowę tej powieści. Inne przesłanki są wystarczająco mocne. Dominują te artystyczne: "ciotowski Dekameron" ułożony przez wrocławskiego pisarza to po prostu bardzo dobra książka, rzecz błyskotliwa i radosna, lecz zarazem poważna jak śmierć. Jest też powód - by tak rzec - komunikacyjny. Dzięki Michałowi Witkowskiemu mogliśmy przez chwilę tkwić w słodkim złudzeniu, że jest tak jak dawniej. Znów książka literacka stała się ważna. Chętnie dyskutowano na jej temat, entuzjazmowano się (częściej) i złorzeczono (rzadziej), nikt nie przeszedł obok niej obojętnie. To, że autor "Lubiewa" przywrócił nam wiarę w społeczną doniosłość literatury, powinno zostać nagrodzone. Tak byłoby sprawiedliwie, choć zapewne nie będzie.

Tadeusz Nyczek

krytyk

Stawiam na trzy książki: "Warunek" Rylskiego, "Supliki" Kozioł i "Dwukropek" Szymborskiej. I chyba w takiej właśnie kolejności. Co wcale nie oznacza, że najmniej cenię "Dwukropek"; wprost przeciwnie, uważam go za jeden z najlepszych tomów WS, myślę tylko, że zwyczajnie nie uchodzi poddawać autorkę jakimkolwiek kryteriom wyścigu o cokolwiek. "Warunek" zasłużenie zrobił wydawniczą i czytelniczą furorę w ubiegłym roku i Rylski stał się natychmiast murowanym kandydatem do każdej możliwej nagrody. To mu oczywiście może tylko zaszkodzić, ale byłoby dobrze, gdyby stało się odwrotnie i naprawdę wybitna książka bodaj najoryginalniejszego dziś pisarza polskiego została właściwie i uczciwie doceniona. Tom Kozioł uważam za jej najlepszy od bardzo wielu lat, a że to poetka z najgórniejszej półki, ranga "Suplik" nie podlega dyskusji.

Mieczysław Orski

krytyk, redaktor naczelny "Odry"

Na liście znajduje się kilka ze wszech miar zasługujących na Nike książek znanych i cenionych autorów, którzy jednak zostali już uhonorowani licznymi trofeami. Chcę zwrócić uwagę na pozycje dwojga pisarzy, którzy słabo zaistnieli w rankingach marketingowych. Ostatni tom Urszuli Kozioł "Supliki" - zawierający oryginalny zapis rozmowy wybitnej poetki ze Śmiercią i przejmujące podsumowanie jej dorobku życia - zalicza się moim zdaniem do najwybitniejszych dokonań polskiej liryki ostatnich lat. "Popiół i wiatr" Aleksandra Jurewicza jest specyficznym diariuszem pisarza, który po przybyciu wraz z rodziną z Białorusi ("Lida") do Polski zakotwiczył w magicznym "literackim trójkącie" Wrzeszcza (Grass, obecnie m. in. Huelle i Żakiewicz), a w nowej książce podejmuje próbę opisania swojego czasu w tej wędrówce nie tyle "utraconego", ile "przeoczonego".

Adam Poprawa

krytyk, poeta

1. Piotr Sommer, "Po stykach". Jak napisał kiedyś Marcin Hamkało, wystarczy, żeby Sommer zamówił kawę, a już jest wydarzenie w polszczyźnie. Tym bardziej cała książka. Niezwykły słuch językowy, wrażliwość na poezję, rozpisana na wiele przykładów. Indywidualna, do najdrobniejszego wahnięcia składni i wariantu słownego. Kto wie, czy pisząc o Ficowskim, Sommer nie otwiera przy okazji paru istotnych ścieżek dla poezji nowej. No i niezależność, ale naprawdę. Świetnie styknęło.

2. Ewa Lipska, "Gdzie Indziej". Im później, tym bardziej potwierdzają (się) poetyckie wybory Lipskiej. Jak ten styl dziś funkcjonuje i pasuje!

3. Zbigniew Mentzel, "Wszystkie języki świata". Przewrotna, hm, klarownie zagęszczona proza.

Piotr Śliwiński

literaturoznawca, krytyk

Dwudziestka bez pewniaków, a nawet tylko wyraźnych faworytów. Taki był ubiegły rok, nie wydał arcydzieła ani choćby czegoś, co byśmy z arcydziełem pochopnie mylili. Tamten był średni, a ten jest - to już widać - bardzo mocny. Ale przecież ukazało się niemało książek znakomitych. Szczególnie podobają mi się trzy - "Ta chmura powraca" Piotra Matywieckiego, tom porywających wierszy; "Lubiewo" Michała Witkowskiego, powieść, która stawia nas przed obcym-obcym, brutalna i finezyjna, oraz "Po stykach" Piotra Sommera, bo w krytyce to dzisiaj głos najbardziej suwerenny. Jeszcze "Wołoka", którą czytać by i czytać, słuchać, język jeść. Komu nagrodę? Nie wiem, tu nie da się dobrze wybrać.

Marta Wyka

historyk literatury, krytyk

Ukazało się w 2006 roku wiele ciekawych i różnych książek. I jedna, moim zdaniem wybitna powieść. Jej autor pisze rozważnie i nie za często, uprawia gatunek dziś raczej zarzucony, bo uchodzący za mało atrakcyjny. Jakkolwiek by było, ta książka pozwala odbudować wiarę krytyczną w sztukę opowiadania, w sztukę budowania powieściowej intrygi, a także psychologicznych zagadek. Znudzeni powieścią historyczną w starym stylu czytamy "Warunek" Eustachego Rylskiego z rosnącym zainteresowaniem, z podziwem dla kunsztu pisarza i jego sztuki narracyjnej. Więc właśnie tę powieść typuję do nagrody Nike.

Bohdan Zadura

pisarz, redaktor "Twórczości"

Wiem, że ta nagroda budzi wielkie namiętności, że napięcie rośnie z kolejnymi jej etapami, sięgając zenitu w finale, który wydaje mi się z ludzkiego punktu widzenia dość nieludzki i chyba niektórzy z finalistów tego napięcia wolą uniknąć, nie pojawiając się na uroczystości. Łatwiej byłoby mi powiedzieć, kto powinien zdobyć Nike za rok, nie wiem, kto będzie tegorocznym laureatem. Ktoś z nominowanej dwudziestki, proza ma 7 szans, poezja i eseistyka po 6, dramat 1. Jeśli chodzi o wydawców, to Wydawnictwo Literackie ma ich 5, słowo / obraz terytoria 4, a5 i Znak po 2, pozostałych siedmiu (Czarne, Korporacja Ha!art, Lampa i Iskra Boża, Rosner i Wspólnicy, Świat Książki, Świat Literacki, Universitas) po jednej. Wśród nominowanej dwudziestki same dobrze znane mi nazwiska, może poza dwoma (Mieczysław Abramowicz, Iwona Kurz), czyli po bożemu. I w dużej mierze - zwłaszcza jeśli chodzi o poezję - przewidywalnie. Żal mi "Oranżady" Jarniewicza czy "Th" Pasewicza, na przykład.

---ramka 432944|strona|1---

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 22/2006