Ładowanie...
Daniel Day Lewis na emeryturze
Daniel Day Lewis na emeryturze
Ci, którzy pamiętają jego wielkie role w „Mojej lewej stopie”, „W imię ojca” czy „Gangach Nowego Jorku”, przyjęli tę wiadomość niczym nekrolog. Mający na koncie aż trzy Oscary i uznany przez „Time’a” za aktora wszech czasów, 60-letni dziś Lewis uchodzi za przeciwieństwo hollywoodzkiego gwiazdorstwa. Nie ustają więc spekulacje, co stoi za decyzją, by porzucić kino. Być może ten sensacyjny news, tłumaczony przez agentkę Lewisa względami osobistymi, służy jedynie promocji nowego filmu „Phantom Thread”, który ma mieć premierę pod koniec roku. Inni węszą w tym polityczną manifestację – ten Brytyjczyk o irlandzko-żydowskich korzeniach, pracujący od lat w USA, znany jest z lewicującej postawy. Najbardziej przemawia jednak hipoteza, że Lewis, który metodę Stanisławskiego doprowadził do perfekcji, przygotowuje się do kolejnej roli – starzejącego się aktora, który ma zamiar odejść na emeryturę. I jest to wersja najbardziej optymistyczna. ©(P)
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]