Co Irakijczyk myśli

Co irackie społeczeństwo sądzi o upadku rządów Saddama, o obecności wojsk alianckich i o przyszłości kraju? Choć w niektórych regionach sytuacja jest nadal niestabilna, a w innych brakuje urzędowych spisów mieszkańców i spisów wyborców, kilka zagranicznych ośrodków badania opinii publicznej podjęło ryzyko i we współpracy z lokalnymi instytucjami irackimi przeprowadza na miejscu sondaże. Ostatnio badania takie prowadziły brytyjski Oxford Research International i instytut socjologii uniwersytetu w Oksfordzie, we współpracy z uniwersytetami w Bagdadzie i Dohuku.

Sondaże prowadzono w 16 z 18 irackich prowincji, przepytując prawie 3,5 tys. osób (w wieku od 15 lat wzwyż) z wszystkich grup etnicznych, religijnych i wiekowych płci obojga. Okazuje się, że w porównaniu z innymi państwami (Oxford Research działa w 40 krajach) Irakijczycy w przyszłość patrzą ze sporym optymizmem. Za najlepsze wydarzenie, jakie spotkało ich w ciągu minionego roku, najwięcej (42 proc.) podało upadek Saddama; za najgorsze najwięcej (35 proc.) uznało wojnę, bombardowania i klęskę militarną. Pytani, czego pragną najbardziej w nadchodzącym roku, wymieniają pokój i stabilność (40 proc.) oraz lepsze życie (17 proc.).

Okazuje się, że Irakijczyków, którzy pragną rządu demokratycznego, jest aż siedem razy więcej niż tych, którzy chcieliby teokratycznego rządu islamskiego. Aż 90 proc. pytanych uważa demokrację za najlepszą formę rządów. I aż 95 proc. nie zgadza się z poglądem, że demokracja jest wymysłem Zachodu i w Iraku nie może funkcjonować.

Spośród najgorszych scenariuszy, jakie wkrótce mogą spotkać Irak, 36 proc. wymienia postępujący chaos, 10 proc. wojnę domową, a 15 proc. uważa, że najgorsze byłoby pozostanie w kraju wojsk alianckich (1 proc. najbardziej obawia się tego, co może stać się po wycofaniu tych wojsk). Dla dwóch trzecich celem w najbliższym czasie najważniejszym jest zaprowadzenie porządku publicznego.

Spośród różnych instytucji społecznych największym zaufaniem cieszą się przywódcy religijni: 70 proc. deklaruje, że im ufa. Połowa deklaruje zaufanie do nowej policji irackiej, ale nowym partiom politycznym ufa tylko 22 proc. Iracką Radę Zarządzającą w Bagdadzie i rząd tymczasowy zaufaniem darzy 49 proc., a więcej, bo 54 proc. ufa instytucjom (władzom gmin i miast). Wojskom alianckim nie ufa 22 proc., a cywilnej administracji międzynarodowej 27 proc. Równocześnie aż 60 proc. badanych deklaruje, że nie interesuje się polityką (70 proc. kobiet i 50 proc. mężczyzn). Aż 71 proc. nie chciało wskazać, na kogo zamierza głosować w przyszłych wyborach (z listy prawie 40 partii).

Wyniki sondażu Oxford Research można porównywać z badaniami, jakie w sierpniu i wrześniu prowadziły w Iraku instytut Gallupa oraz instytut Zogby. Z porównania wynika, że wyraźna i stabilna większość z 25 mln Irakijczyków cieszy się z upadku dyktatury Saddama, pragnie szybkiego wycofania wojsk alianckich i - mimo napiętej sytuacji - z optymizmem patrzy na demokratyczną przyszłość kraju. Z reprezentatywnego sondażu Gallupa (prowadzonego w sierpniu-wrześniu w Bagdadzie) wynikało, że dwie trzecie mieszkańców stolicy uważa, iż obalenie Saddama warte było wszystkich niebezpieczeństw i niedogodności, jakie nastąpiły po jego upadku. 67 proc. było przekonanych, że ich życie za 5 lat będzie lepsze niż obecnie, 52 proc. wierzyło Amerykanom, że chcą stworzyć w Iraku demokrację, a dwie trzecie sprzeciwiało się atakom na siły USA. Zarazem jednak 43 proc. było przekonanych, że głównym powodem wojny z Husajnem było pragnienie “zagrabienia irackiej ropy".

Również badanie Zogby (prowadzone w sierpniu na zlecenie konserwatywnego American Enterprise Institut) wykazało, że 70 proc. wierzy, iż za 5 lat Irak będzie w lepszym stanie niż dziś; dwie trzecie pragnęło, by wojska alianckie opuściły kraj w ciągu roku. Badani przez Zogby byli natomiast bardziej sceptyczni wobec szans demokracji: połowa sądziła, że demokracja w Iraku nie zafunkcjonuje. Bardziej sceptyczni wobec demokracji byli sunnici (na nich opierał swą władzę Husajn), ludzie starsi i mężczyźni.

Większymi optymistami byli szyici, ludzie młodzi - i kobiety.

WP

(za: z 3 grudnia)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 50/2003