Cichociemny

„Dziękujemy za wolność”: tę inicjatywę Muzeum Powstania Warszawskiego poparły setki zwykłych ludzi. Stefanowi Bałukowi – jednemu z ostatnich żyjących „cichociemnych” – dziękowali warszawiacy, żołnierze, artyści. Bałuk skończył właśnie 100 lat.

27.01.2014

Czyta się kilka minut

Stefan Bałuk dzisiaj / Fot. Zbigniew Furman / MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO
Stefan Bałuk dzisiaj / Fot. Zbigniew Furman / MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

Przez kilka dni wolontariusze Muzeum zachęcali na ulicach warszawiaków do fotografowania się z tablicami, na których umieszczono podziękowania dla Stefana Bałuka – 70 lat temu młodego oficera, jednego z 316 polskich „cichociemnych” (dziś posiadającego stopień generała). Uruchomiono też aplikację na stronie Muzeum. Ponad pół tysiąca osób umieściło swoje fotograficzne podziękowania na tzw. fanpage’u MPW (www.facebook.com/1944pl). W akcji wzięli udział m.in. ambasador USA w Polsce Stephen Mull, jednostka GROM, brytyjscy żołnierze zwiedzający Muzeum, medalistka olimpijska w windsurfingu Zofia Noceti-Klepacka, raper Włodi czy hiphopowiec Koras. Wpis zachęcający do wzięcia udziału w projekcie pojawił się na oficjalnym profilu prezydenta Komorowskiego. Życzenia były wyświetlane w warszawskich tramwajach i na ścianie „Marriotta”. Jego setne urodziny świętowało – rzec można – całe miasto.

Bałuk urodził się w Warszawie, tuż przed I wojną światową. Przed wybuchem II wojny zdążył przez kilka lat studiować prawo: ten dystans pokazuje, jak odległy wydaje się czas jego młodości. Inny świat, inne marzenia. Jednak pewne wartości, jak właśnie potrzeba wolności, się nie zmieniają. Sukces akcji „Dziękujemy za wolność”, zaangażowanie tylu młodych ludzi, jest tego dowodem.

Ale choć akcja była spektakularna, najważniejszy w niej jest sam Stefan Bałuk – i fakt, że o jego niezwykłym życiu usłyszały kolejne osoby. A wystarczyłoby ono nie na film, ale cały serial. W 1939 r. Bałuk zgłosił się do wojska na ochotnika. Wzięty do niewoli przez Sowietów, uciekł przez Rumunię do Francji. Po klęsce Francuzów, jak inni polscy żołnierze, trafił do Szkocji. Przeszedł szkolenie na „cichociemnego” i został zrzucony do Polski w kwietniu 1944 r. W Powstaniu Warszawskim walczył – pod pseudonimem „Starba” – w batalionie „Pięść”: na Woli, Starym Mieście, Śródmieściu i Żoliborzu. Za przeniesienie kanałami ze Starówki do Śródmieścia meldunku dla gen. „Bora” Komorowskiego, dowódcy AK, otrzymał Krzyż Virtuti Militari. Po wojnie został aresztowany przez komunistyczną bezpiekę – za przynależność do AK. Z więzienia wyszedł po amnestii w 1947 r. Dziś mieszka na Żoliborzu. Znają go sąsiedzi, sklepikarze, mieszkańcy sąsiednich ulic. Mówią o nim z szacunkiem i sympatią: „pan generał”.

Stefan Bałuk był nie tylko żołnierzem, także fotoreporterem. Pierwsze wojenne zdjęcia zrobił we Lwowie w 1939 r. Po skoku do Polski w 1944 r. został przydzielony do pracowni fotograficznej Wydziału Legalizacji i Techniki w Oddziale II KG AK (tj. wywiadzie). W lipcu 1944 r. sporządził fotograficzną dokumentację placówek niemieckich w Warszawie. Ale utrwalił nie tylko bunkry, lecz także codzienne życie okupowanej stolicy. Unikalne zdjęcia robił też w czasie Powstania.

Dziś Stefan Bałuk należy do grona ostatnich świadków II wojny światowej – grona, które kurczy się coraz bardziej. W dniu, gdy generał Bałuk obchodził setne urodziny, zmarł inny fotograf Powstania Warszawskiego: Eugeniusz Haneman, pseudonim „Han”. Miał 97 lat.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka działu Świat, specjalizuje się też w tekstach o historii XX wieku. Pracowała przy wielu projektach historii mówionej (m.in. w Muzeum Powstania Warszawskiego)  i filmach dokumentalnych (np. „Zdobyć miasto” o Powstaniu Warszawskim). Autorka… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2014