Reklama

Ładowanie...

Były surowce z Rosji, będzie fotowoltaika

Były surowce z Rosji, będzie fotowoltaika

23.05.2022
Czyta się kilka minut
fot. Unsplash
N

Na energetycznej mapie Europy trwa największe od lat przetasowanie. 21 maja Gazprom zakręcił Finlandii kurek z gazem (za brak płatności w rublach), a kilka dni wcześniej Komisja Europejska przedstawiła plan uniezależnienia się od rosyjskich dostaw.

Ursula von der Leyen strategię „RePower EU” zapowiadała już w marcu. Mówiła wtedy o redukcji dostaw o dwie trzecie do końca tego roku i kompletnej niezależności do 2027 r. To pierwsze na pewno się nie uda: musielibyśmy od czerwca przestać kupować rosyjski gaz, a państw zdecydowanie się temu sprzeciwiających nie brakuje. Plany KE pozostają jednak ambitne: 210 mld euro na inwestycje w energetykę przez najbliższe 5 lat (z czego tylko 12 mld na projekty związane z paliwami kopalnymi).

Jak te pieniądze mają nas uniezależnić od Kremla? Plan Komisji zakłada ogromny rozwój fotowoltaiki. Od 2025 r. ma istnieć obowiązek montowania paneli słonecznych na dachach budynków publicznych i komercyjnych, od 2029 r. – na wszystkich. Celem jest 600 GW energii do 2030 r., założono też zwiększone nakłady na turbiny wiatrowe i energię wodorową.

By walczyć z kryzysem klimatycznym, byliśmy gotowi (jako Unia) zaplanować, że do 2030 r. zredukujemy zużycie energii o 9 proc., a w 40 proc. oprzemy się na odnawialnych źródłach. Nowa strategia podnosi te liczby do 13 i 45 proc. Możemy się więc spodziewać kampanii promujących oszczędzanie energii, termomodernizację domów, pompy ciepła (cel to 10 mln pomp zbudowanych w ciągu 5 lat) oraz uproszczenia procedur przy inwestycjach w OZE (mają być traktowane jako „nadrzędny interes publiczny”).

Kremla boimy się więc bardziej niż katastrofy klimatycznej, ale nie na tyle, by przeforsować radykalne ograniczenie dostaw jeszcze w tym roku. Na razie państwa Unii porozumiały się w kwestii wspólnych zakupów (także rosyjskiego) gazu i obowiązku zapełnienia magazynów na zimę. Do 1 listopada mamy być w UE „zatankowani” na 85 procent. Polskie magazyny już są pełne w 90 procentach. ©℗

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Autor artykułu

Reporter „Tygodnika Powszechnego”, członek zespołu Fundacji Reporterów. Pisze o kwestiach społecznych i relacjach człowieka z naturą, tworzy podkasty, występuje jako mówca. Laureat...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]