Reklama

Ładowanie...

Birmańscy Rohingowie

04.03.2013
Czyta się kilka minut
Podjechał po nas furgonetką, zostawił swego sekretarza za kółkiem, a sam wdrapał się na pakę i razem z nami usiadł na dywaniku...
.

...Ciemną jak na Hindusa twarz zdobiły okulary w cienkich złotych oprawkach i cierpliwy uśmiech. U Kyaw Min, lat 61, muzułmanin Rohinga, urodzony w birmańskim stanie Arakan. Był w ekipie Aung San Suu Kyi, która w 1990 r. pokonała generałów w wyborach, ale junta nie pozwoliła nawet zwołać parlamentu. Przez ostatnie 7 lat był więźniem sumienia birmańskiego reżimu.
Było tropikalnie gorąco, po deszczu. Jechaliśmy przez Rangun, głośny i mroczny, bo latarni tu nie ma. Mijaliśmy kiczowate buddyjskie świątynie, dyskretne minarety, pojedyncze wieżowce wśród zrujnowanych bloków i chat z byle czego, fragmenty dżungli, z których sterczą billboardy z pierwszymi reklamami. Przeciskaliśmy się między rozklekotanymi taksówkami, rykszami, rowerami z przyczepą. Na straganach kobiety i dzieci sprzedawały makarony z owocami morza, plastry arbuzów, papierosy na sztuki i betel do żucia, który...

2993

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]