Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Czy dla takich zbiorów może być lepsze miejsce niż muzea w Polsce, np. Muzeum Narodowe w Warszawie? Zgodnie z życzeniem kolekcjonera w zamian za dar powinniśmy zwrócić zbiory niemieckich muzeów z Berlina, które w czasie wojny wywieziono na Śląsk, a teraz znajdują się w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie. W porównaniu z kolekcją Niewodniczańskiego, jakie znaczenie mają dla Polaków listy Goethego czy kompozycje Beethovena, leżące w ukryciu od prawie 60 lat? Ile polskich muzeów mogłoby dzięki temu wzbogacić zbiory, np. opustoszały zamek w Nowym Wiśniczu, skąd pochodzi część kolekcji? A ilu Polaków pogłębiłoby wiedzę i zainteresowanie rodzimą historią i kulturą?
Bezcenna kolekcja nie jest trudnym, tylko niepowtarzalnym darem, za którym kryje się olbrzymia pasja kolekcjonera i ogromny nakład środków finansowych. Mamy ogromne szczęście, musimy tylko w nie uwierzyć.
EWA STRÖHMER (Akwizgran, Niemcy)
O sprawie pisaliśmy w “TP" nr 38/03 i 5/04 (wywiad Nawojki Cieślińskiej z dr. T. Niewodniczańskim) oraz w listach (nr 7 i 11/04).