Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Artykuł ks. Andrzeja Draguły „O sztuce reagowania na sztukę” zawiera ciekawe uwagi na temat samego przedstawienia Rodriga Garcíi oraz ogólnej sytuacji sztuki zaangażowanej. Jednak mimo że autor stwierdza: „cenzura prewencyjna jest niedopuszczalna”, trudno szukać w tekście odniesienia zarówno do działań środowisk katolickich inicjujących protest, jak i wypowiedzi abp. Gądeckiego, który w ostrych słowach wypowiedział się o przedstawieniu.
A przecież sprawa „Golgota Picnic” jest kolejną zmarnowaną przez biskupów (w tym przypadku przez abp. Gądeckiego) okazją do ukazania mądrościowej twarzy Kościoła. List arcybiskupa do dyrektora festiwalu oraz kazanie na Boże Ciało są wyrazem działania z pozycji siły, próbą pokonania „przeciwnika” w sferze publicznej i medialnej. Wyważone ukazanie przyczyn oburzenia części katolików, próba wyjaśnienia środowiskom twórczym w języku dla nich zrozumiałym i nieograniczającym się do oskarżania o niemoralność mogłyby przynieść znacznie lepsze owoce niż kolejna bitwa w medialnej, wirtualnej wojnie Kościoła katolickiego z otaczającym go światem. Kościół otwarty wciąż chyba jednak w odwrocie. Jestem poznaniakiem i wstyd mi za Kościół poznański.