Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zaskoczenie, jakie wywołało otwarcie przez Franciszka w adhortacji „Amoris laetitia” możliwości komunii dla osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach, i zwlekanie z ogłoszeniem przez polski Episkopat wytycznych, mających adaptować dokument do polskich warunków, wykorzystały środowiska konserwatywne: blisko 120 tys. osób podpisało petycję do przewodniczącego Episkopatu, wzywającą do obrony doktryny, którą zdaniem inicjatorów – Instytutu Ks. Piotra Skargi – reprezentuje nauczanie Jana Pawła II.
Twórcy petycji wykorzystują pewien fortel – literalnie nie krytykują papieża, bronią zaś doktryny przed zbyt liberalną interpretacją adhortacji zaproponowaną przez Episkopat Niemiec. Problem w tym, że Franciszek potwierdził zamiar otwarcia doktryny, publikując w oficjalnym watykańskim roczniku list do biskupów argentyńskich, w którym uznaje ich interpretację (możliwość komunii osób rozwiedzionych w wyjątkowych okolicznościach) za miarodajną. Akcja „Polska zawsze wierna” obliczona jest więc na to, że polscy biskupi publicznie wystąpią przeciwko papieżowi.
Nie sądzę, by było to możliwe. Faktem jest jednak, że Episkopat jest w trudnej sytuacji, bo szybkie otwarcie doktryny w polskich warunkach wywołuje, jak widać, kontrowersje. ©℗