Wnuki detektywa Blomkvista

Kryminały dla dzieci - gatunek stary jak świat, z niezrozumiałych powodów niemal zaniechany w Polsce. A przecież niegdyś książki panów Nienackiego, Bahdaja, Niziurskiego właśnie na sensacyjnej, detektywistycznej fabule były zbudowane. Cóż z tego, że zawsze na końcu triumfowała ofiarna Milicja Obywatelska - obowiązkowego bakszyszu na rzecz władzy ludowej nikt nie brał serio, a czytało się to z entuzjazmem. Dziś kryminały dla młodzieży tłumaczyć musimy z języków obcych...

22.10.2008

Czyta się kilka minut

Do nielicznych wyjątków należy seria (dla maluchów) o Detektywie Pozytywce autorstwa Grzegorza Kasdepke. Nie są to jednak książki sensacyjne, raczej komedia "zdemaskowanych" przez Pozytywkę językowych omyłek i lapsusów. Z braku rodzimych tytułów zwracam się zatem ku obcym.

W moim prywatnym rankingu pierwsze miejsce w kategorii sensacji dla dzieci zajmują książki Irlandczyka Eoina Colfera. Pisarz zabawnie parodiuje chandlerowski styl narracji. Zgrabnie łączy fantasy, kryminał i science fiction. Ma ulubiony typ bohatera - zwykle jest to obdarzony wybitną inteligencją cherlak, supermózg, z małpią zręcznością posługujący się elektronicznymi gadżetami hi-tech. Ten geniusz w ciele wątłego nastolatka jest świadom własnych przewag nad rówieśnikami. Wyraża się w sposób wyszukany i sarkastyczny, a do fizycznej roboty wynajmuje tępych osiłków. Fletcher Moon - 12-letni prywatny detektyw i Artemis Fowl - młodociany przestępca-naukowiec to bliźniaczy bohaterowie książek Colfera, przy czym jeden służy prawu, a drugi mamonie. O obu pisałam już na tych łamach.

Ta sama oficyna W.A.B., która sprowadziła do Polski Colfera, uruchomiła właśnie nową "Serię z kotem" zawierającą kryminały dla dzieci. Cykl zapoczątkował pierwszy tom opowieści o Minervie Clark - zahukanej trzynastolatce, która na skutek przypadkowego wstrząsu elektrycznego w cudowny sposób wyzbywa się licznych kompleksów i podejmuje śledztwo w sprawie zamieszanej w szemrane interesy kuzynki. I to właśnie ta przemiana potulnego Kopciucha w pewną siebie, a nawet zuchwałą Minervę jest największym plusem książki. Mniejsza o kryminalną intrygę - książka jest optymistyczną bajką.

Bohaterka początkowo nie ma żadnej bliskiej osoby, z którą mogłaby pogadać. Jest wychowywana (zdalnie) przez (wiecznie nieobecnego) ojca prawnika. Opiekę nad nią sprawują starsi bracia, którzy - aczkolwiek się starają - nie rozumieją potrzeb dorastającej trzynastolatki. Mama Minervy - wbrew książkowym stereotypom - porzuciła rodzinę i ma nowego partnera. I kiedy wydaje się, że reszta życia dziewczyny upłynie na rozpamiętywaniu własnych niedostatków - buuum!... za sprawą uderzenia pioruna następuje odmiana. Baśniowa metamorfoza sierotki w królewnę - czyż nie o tym marzy każda obsypana pryszczami, wiecznie licząca kalorie nastolatka?

"Minerva" jest zatem lekturą raczej dziewczyńską, podczas gdy drugi tytuł serii kryminalnej W.A.B. - "Śmiertelne niebezpieczeństwo", z udziałem Braci Hardy - to oferta dla chłopców. Na dodatek chłopców nadpobudliwych, raczej niechętnych czytaniu. Pod pseudonimem "Franklin W. Dixon" ukrywa się wielu pisarzy. Poczynając od lat 20. minionego wieku, kiedy to wymyślono "The Hardy Boys", bracia Joe i Frank, członkowie stowarzyszenia "Amerykańska Młodzież Przeciwko Przestępczości", nieustająco dokonują brawurowych wyczynów i wypełniają sekretne misje, aby sprawiedliwość zatriumfowała. Realia się zmieniają, a bracia pozostają wiecznie nastoletni. Książka przypomina komiks, z którego ktoś gumką wytarł obrazki - zostały same dymki. Narracja to nieustanny dialog, dzielony pięciolinijkowymi akapitami. Bardzo wartka akcja, żadnych opisów przyrody ani psychologicznych wtrętów - coś jakby lista dialogowa filmu sensacyjnego.

"Bracia Hardy" należą do tej samej rodziny fabularnej, co bardzo poczytna seria "Cherub" Roberta Muchamore, z tym że w wersji zmiękczonej i ucywilizowanej. Koncept dzieci-agentów, podejmujących śmiertelne ryzyko w paramilitarnej organizacji, wydaje mi się etycznie dwuznaczny, a w serii Muchamore’a wręcz oburzający - natomiast "Bracia Hardy" to literacka kreskówka - rozrywkowa błahostka dla nadpobudliwych gimnazjalistów.

I wreszcie kryminały dla siedmio-, dziewięciolatków - szwedzka seria opatrzona tytułem "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai", charakterem najbliższa bodaj pogodnym kryminałom Astrid Lindgren, do których nawiązuję w tytule tego artykułu. Akcja wszystkich książek serii rozgrywa się w małej miejscowości Valleby. To właśnie tu para bystrych dzieciaków przyczynia się do rozwiązania zagadek kryminalnych. Lasse i Maja są zawsze o krok przed komisarzem policji. Przestępstwa są pospolite, ale metody złoczyńców wyrafinowane. Drugoplanowe postaci książeczek - właściciel hotelu, pani z poczty, jubiler, kościelny - pojawiają się w kolejnych odcinkach, tworząc małomiasteczkową, swojską społeczność. Książki napisane są prościutkim językiem, hojnie zilustrowane. Duże litery ułatwiają czytanie pierwszoklasistom. Nie bez powodu seria wygrywa plebiscyty popularności wśród małych czytelników w Szwecji.

Wydawałoby się - pomysł prosty i nienowy. Dlaczego zatem nie ma naśladowców wśród polskich autorów? Na słowo "agent" reagujemy nerwową wysypką? Słowo "śledztwo" obrosło w niechciane konotacje? Jakiekolwiek są przyczyny - niechby skończył się zbyt długi sezon na czarodziejów (zapoczątkowany przez Harry’ego). Pora na odmianę.

Grzegorz Kasdepke, Detektyw Pozytywka; Pamiątki Detektywa Pozytywki; Nowe kłopoty Detektywa Pozytywki; Wielka księga Detektywa Pozytywki il. Piotr Rychel, Nasza Księgarnia

Eoin Colfer, Fletcher Moon - prywatny detektyw przeł. Krzysztof Mazurek, Wydawnictwo W.A.B.

Eoin Colfer, Artemis Fowl; Artemis Fowl - Arktyczna przygoda; Artemis Fowl - Kod wieczności; Artemis Fowl - Fortel wróżki; Artemis Fowl - Zaginiona kolonia; Artemis Fowl - Paradoks czasowy; Kartoteka Artemisa Fowla przeł. Barbara Kopeć-Umiastowska, Krzysztof Mazurek, Tomasz Piwowarczyk, Wydawnictwo W.A.B.

Karen Karbo, Minerva Clark na tropie przeł. Ewa Świerżewska, Wydawnictwo W.A.B.

Franklin W. Dixon, Bracia Hardy - Śmiertelne niebezpieczeństwo przeł. Ewa Świerżewska, Wydawnictwo W.A.B.

Robert Muchamore, Cherub: Rekrut; Sekta; Świadek; Ucieczka Wydawnictwo Egmont

Martin Widmark, Biuro detektywistyczne Lassego i Mai: Tajemnica diamentów;Tajemnica hotelu il. Helena Willis, przeł. Barbara Gawryluk, Wydawnictwo Zakamarki.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 43/2008

Artykuł pochodzi z dodatku „Książki w Tygodniku (43/2008)