W „Kwartalniku Artystycznym”

W ostatnim „Kwartalniku Artystycznym” (nr1/2003) fragmentom dziennika Białoszewskiego towarzyszy tekst Juliana Kornhausera „Dzienniki poetyckie Mirona Białoszewskiego” - „swoista próba lektury poetyckich dokonań” autora „Mylnych wzruszeń”. Kornhauser postępuje w sposób chronologiczny, od kolejnego tomu ku następnemu, z zamiarem pokazania dynamizmu ewolucji języka poetyckiego, artystycznej wizji, tematyki i światopoglądu Białoszewskiego, których efektem jest niepowtarzalność poetyckiej formy w każdym z dziewięciu zbiorów wierszy. „Od »Obrotów rzeczy« po »Ostatnie wier-sze« Białoszewski - jak zauważa Kornhauser - notuje niemal dzień po dniu wydarzenia ze swego, prawie pustelniczego życia”. W tomie „Rachunek zachciankowy” język poetycki staje się nadrzędną wartością. Pojawia się charakterystyczna cecha twórczości Białoszewskiego, tj. stwarzanie nowych odmian gatunkowych poezji. O „Mylnych wzruszeniach” krytyk pisze, że „wprowadzają filozofię leżenia”, a ich tematem jest „dramat etyczny: jak stać się dobrym? W łóżku, pod kołdrą”. Notatki o myciu garów, jeździe autobusem, zatkaniu ubikacji („Było i było”) zbliżają tę poezję do prozy, którą na wiele lat poeta wybierze. Kornhauser podkreśla, że Białoszewski - opisywacz szarej, przyziemnej, biednej rzeczywistości, „nędzy egzystencji w jej metafizycznym wymiarze” znalazł schronienie w nowatorskiej funkcji języka i zmieniających się formach wierszy. „Pamiętał zawsze o języku jako jedynym darze od Boga, któremu można zawierzyć w pełni, a jednocześnie poczuć nad nim przewagę”.

„Kwartalnik” przynosi także rozważania Mirosława Dnia pt. „Miedzy wiernością a karą. Zbigniewa Herberta poszukiwanie prawdy egzystencji”. Są one poświęcone ukazaniu „zależności pomiędzy karą a wiernością jako istotnymi wyróżnikami herbertow-skiej mapy aksjologicznej”. Krytyk wskazuje na wieloznaczność kary w twórczości Herberta, przytaczając przede wszystkim fragmenty z „Przesłania Pana Cogito”. Kara spada na sprawiedliwego, ale równocześnie okazuje się jego nagrodą, jest ostateczna i przynosi fizyczną eliminację. Przychodzi od ludzi, aczkolwiek jej egzekutor jest anonimowy, w przeciwieństwie do swojej ofiary, jaką jest konkretny człowiek. Dotyka człowieka wiernego wartościom - konsekwencją trwania przy nich jest zgoda na odrzucenie, a w efekcie śmierć. Wierność, pisze Dzień, „nie potrzebuje (...) żadnego innego potwierdzenia swojej ważności poza osobistym świadectwem, poza kategorycznym imperatywem, aby po prostu być wiernym, iść”.

Zaprzeczeniem wierno ści jest zdrada. Herbert wierność podniósł „do rangi centralnej powinności, jaka staje przed człowiekiem XX wieku”, i uczynił główną „kategorią kształtu swojego bycia w tym świecie”. Każde odstępstwo od przyjętych zobowiązań moralnych w tym zakresie okazuje się dla poety traumatycznym doświadczeniem, a „ostateczną instancją oskarżającą człowieka” jest jego sumienie. Mirosław Dzień zauważa, że poeta nie szuka usprawiedliwień, „stawia sobie samemu poprzeczkę na najwyższym z możliwych poziomów wystukując suchy poemat moralisty, którego streszczenie czerpie z samej Ewangelii”.

Autor zwraca uwagę, że Herbert wierność stawia po stronie wartości przegranych. Szukając uzasadnienia dla trwania przy niej poeta przywołuje mit, funkcjonujący w zbiorowej tradycji, ale dopiero dokonując jej abso-lutyzacji, aksjologicznego przesunięcia poza wymiar doczesny odnajduje uzasadnienie w niej samej. „Wierność nabiera zatem cech eschatologicznych, jest ostatecznym uzasadnieniem bytu człowieka, jest jego definitywnym uprawomocnieniem”. Podsumowując Mirosław Dzień pisze: „sfera aksjologiczna, a dokładniej rzecz bio-rąc wymiar etyczny, posiada decydujący wpływ na ludzką egzystencję. To tutaj Herbert raz jeszcze wraca do wartości, którym zawsze chciał być wierny; tutaj na nowo odczytujemy echo »Kołatki«, w którym dokonuje fundamentalnego wyboru moralnego, godząc się na drogę sokratejską i stawiając przed oczyma nieludzką wierność, jako zwieńczenie mowy »tak -tak« i »nie - nie« (...) aby w końcu doświadczenie egzystencjalne mogło transcendować poza próg śmierci (...), by wierność została nagrodzona w innym wymiarze bytu”.
(m)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 29/2003