Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dziś znów polscy pisarze i ich czytelnicy muszą sobie radzić z podziałami – innej natury, ale nie mniej bolesnymi i szkodliwymi. Po ogłoszeniu nazwiska tegorocznej laureatki, Urszuli Zajączkowskiej, w internecie pojawiły się szydercze komentarze: z jakiego klucza to kandydatka? Co to za grono osób o niepolskich nazwiskach ją wybrało? Otóż nie istnieje inne uzasadnienie tego wyboru niż intuicje i przekonania niezależnych czytelników reprezentujących różne środowiska, zawody i poglądy – czytelników powołanych do jury Nagrody Kościelskich, działających całkowicie honorowo i kierujących się jedynie zamiłowaniem do literatury oraz kultury polskiej.
Z całego serca dziękujemy władzom i społeczności Miłosławia, Powiatu Wrzesińskiego i Województwa Wielkopolskiego za to, że po raz kolejny tak serdecznie przyjmują u siebie obcą instytucję – powołaną w Genewie i wspierającą polskich twórców oraz ich polskich i niepolskich przyjaciół. Granice w literaturze nie dzielą. Jeżeli występują, to tylko, by wyznaczyć miejsca stałego, życzliwego i solidarnego dialogu. Gdy dzieje się inaczej, wszelka sztuka traci sens. Cieszmy się z wszystkimi, których łączy takie przekonanie, i celebrujmy radośnie dołączenie Urszuli Zajączkowskiej do grona laureatów Nagrody Kościelskich!