Ukraińska rura do Europy

Przed wizytą Władimira Putina w Kijowie prasa moskiewska nie miała wątpliwości, że Ukraina zgodzi się na propozycje rosyjskiej kompanii TNK, zajmującej się tzw. surowcami energetycznymi, i że rurociągiem Odessa-Brody popłynie do Odessy ropa rosyjska. Kijów jednak zdecydował inaczej: ropa popłynie, ale z Odessy do Brodów, a stamtąd dalej - przez Polskę do Europy. Będzie to ropa z Kazachstanu i Azerbejdżanu. Rząd ukraiński twierdzi, że na wybór tego kierunku miały wpływ argumenty ekonomiczne. Zrozumieć je pomogła Ukrainie amerykańska kompania Energy Solutions, która zapewniła, że wykorzystanie rury będzie skuteczniejsze, jeśli ropa popłynie z Odessy do Brodów.

15.02.2004

Czyta się kilka minut

Ale może na decyzję Kijowa miały wpływ także argumenty polityczne? Spekuluje się, że niektóre klany oligarchiczne Ukrainy prowadzą tajne rozmowy z Waszyngtonem o gwarancjach bezpieczeństwa dla Leonida Kuczmy, które obecny prezydent miałby otrzymać, gdy jesienią skończy się jego druga kadencja. Niewykluczone, że Amerykanie żądali w zamian nie tylko pozostawienia powszechnych wyborów prezydenckich (zamiast planowanej przez otoczenie Kuczmy zmiany konstytucji tak, aby jego następcę wybierał parlament), ale także odrzucenia awansów Moskwy. Interes amerykański jest prosty: ropę z Morza Kaspijskiego wydobywa amerykański koncern Chevron Texaco.

Podjęta decyzja jest zgodna z interesem narodowym Ukrainy: oznacza możliwość uniezależnienia się od ropy rosyjskiej. Na tranzycie ropy (w perspektywie do 45 mln ton rocznie) można zarobić. A euroazjatycka “nitka" transportująca ropę, w którą przekształcić może się rurociąg Odessa-Brody po pociągnięciu go do Płocka, zbliży Ukrainę do Unii Europejskiej. Decyzja Kijowa jest zgodna także z interesem Polski: poza szansą na uniezależnienie od ropy z Rosji, powstaje możliwość zarobienia na tranzycie. Ropa płynąca z Odessy do Brodów będzie chyba pierwszym ekonomicznym dowodem, że wysiłki Polski jako “adwokata" Ukrainy w Europie są opłacalne. Ciągnąć Kijów do Europy będzie teraz Warszawie łatwiej - ma dla Brukseli argument w postaci ropy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 07/2004