Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Właśnie z tego zamyślenia wyrosła opowieść o trochę zapomnianych, licznych i wielorakich związkach trzech religii abrahamowych. Opowieść o tyle ciekawa, iż nie ograniczona do doktrynalnych porównań, ale rozpisana na wieki wspólnej historii. Jest rzeczą zdumiewającą, jak wiele łączy nasze religie, a jeszcze bardziej zdumiewa fakt, iż wyznawcy trzech monoteistycznych religii prawie kompletnie o swych wspólnych korzeniach zapomnieli. Ale nie zawsze tak było!
“Islam, chrześcijaństwo i Zachód. Burzliwe dzieje wzajemnych relacji" przypomina właśnie wspólną historię i przekonuje, że to nie święta wojna islamu ani nie wyprawy krzyżowe chrześcijan są jej najważniejszym wyznacznikiem (albo, z najnowszych dziejów, wspominany przez Armoura atak na World Trade Center czy ostatnie spory o chusty), ale wspólne kulturotwórcze zaangażowanie w przemianę tego świata ku większej chwale Boga. Wystarczy przypomnieć XII i XIII wiek (niesłusznie nazywany ciemnym średniowieczem!), kiedy to wyznawcy trzech religii wspólnie uratowali starożytne dziedzictwo Greków i Rzymian. Pisze Armour: “Ale teraz, w XII i XIII wieku, zwłaszcza w Toledo, Kordobie oraz Sycylii żydowscy, chrześcijańscy i muzułmańscy uczeni udostępniali łacińskojęzycznemu światu wiedzę z zakresu filozofii, geografii, matematyki i innych nauk ścisłych oraz traktaty medyczne i tablice astronomiczne, od stuleci na Zachodzie nieznane".
Autor zdaje się podpowiadać współczesnym wyznawcom judaizmu chrześcijaństwa i islamu możliwość podjęcia właśnie tej tradycji, opartej na wzajemnym szacunku, a nawet wzajemnej fascynacji. Podaje wiele przykładów twórczej osmozy trzech religii. Jednym z najciekawszych są związki islamskiego filozofa Awerroesa i jemu współczesnego żydowskiego myśliciela Majmonidesa. Obaj działali w XII wieku, zaś wspaniałą syntezę ich intuicji znajdujemy w myśli Mikołaja z Kuzy - katolickiego kardynała z XV wieku.
Książka może stanowić znakomite uzupełnienie katechizmowej wiedzy, powinna znaleźć się w ręku każdego zainteresowanego dialogiem międzyreligijnym. Choć Rollin Armour nie opiera swojej wiedzy na materiale źródłowym (a swoją drogą, kto dziś posiada wiedzę naszych średniowiecznych przodków, swobodnie czytających po hebrajsku, grecku, arabsku i łacinie?), to sumiennie referuje wyniki badań uczonych - przedstawicieli omawianych religii. Krótko mówiąc, otrzymujemy znakomite kompendium i nieodzowny punkt wyjścia do dalszych poszukiwań.
Rollin Armour: "Islam, chrześcijaństwo i Zachód. Burzliwe dzieje wzajemnych relacji", Wydawnictwo WAM, Kraków 2004