Terapia Kościoła

O pograniczu psychologii i wiary, dojrzałej wierze i kryzysie Kościoła mówi w wywiadzie rzece ks. Jacek Prusak.

06.07.2020

Czyta się kilka minut

 /
/

W gabinecie nie pozwala do siebie mówić „ojcze”. Pacjent nie może po nim oczekiwać spowiedzi ani wspólnej modlitwy. „Powinien mieć świadomość, że nie będę go nawracał ani moralizował. Nie na tym bowiem polega terapia” – mówi ks. Jacek Prusak, jezuita, psychoterapeuta, teolog i publicysta „TP” w wywiadzie ze Sławomirem Rusinem.

To zastrzeżenia istotne, bo część osób zgłasza się do Prusaka właśnie dlatego, że jest księdzem. Wyobrażają sobie, „że wysłucham je jako terapeuta, a jako kapłan rozgrzeszę, pozwolę im na coś lub czegoś im zabronię, zwłaszcza jeśli ich religijność jest restryktywna albo zmagają się z nauczaniem Kościoła”. Tymczasem zadaniem terapeuty nie jest określanie tego, co jest dobre, a co złe, bo to nie rozwiąże psychicznego problemu.

Sporą szkodę widzi terapeuta w tym, że wielu księży wypowiada się na temat zdrowia psychicznego, nie mając ku temu żadnych kompetencji. „Wzmacnia to przekonanie wiernych, że choroba psychiczna musi mieć przyczynę duchową albo być wynikiem niewłaściwego, w podtekście: grzesznego, życia”. Inny problem polega na magicznym podejściu do tzw. uzdrowienia wewnętrznego. To przekonanie, że „wystarczy, iż będę się modlił i powierzę siebie Jezusowi, a będę uzdrowiony”. Zaburzenia psychiczne wymagają tymczasem przejścia przez proces terapeutyczny (nierzadko połączony z leczeniem farmakologicznym). Nie ma tu dróg na skróty, a szukanie takiej „uświęconej” może spowodować szkody i dla zdrowia pacjenta, i dla jego wiary.

Na drzwiach każdego gabinetu psychoterapeutycznego – uważa Prusak – powinno wisieć hasło: „Nie wierz wszystkiemu, co myślisz”. Psychoterapia jest bowiem próbą przyjrzenia się sobie z różnych perspektyw – dotyczy to także religijności. Nie chodzi o to, by ją „wyrugować ze swojego życia, ale o to, żeby »nauczyć się« wierzyć”. Niemniej terapia może też prowadzić do osłabienia czy odrzucenia wiary. „Na przykład gdy ktoś odkryje, że to, co przeżywał dotąd jako relację z Bogiem, było obroną przed wejściem w relację z innymi ludźmi albo nadawaniem znaczenia cierpieniu czy traumom, których doświadczał, a nie mógł ich zrozumieć i przeżyć w innym kontekście. Mówił sobie, że wystarczy mu miłość Boga i miłość do Boga, ale w rzeczywistości był bardzo samotny”.

Bycie religijnym – uważa jezuita – jest łatwe. O wiele trudniej wierzyć w sposób dojrzały. Taka wiara polega m.in. na świadomości, że będzie się wciąż stawało przed nowymi pytaniami, a z odpowiedziami będzie trudno. Bo mamy do czynienia z Tajemnicą, której nie pojmiemy nawet po drugiej stronie życia. I bynajmniej fakt wcielenia Chrystusa nie ustawia spraw inaczej. Ono „pozwala nam lepiej zrozumieć samych siebie, a nie »rozgryźć« Boga” – tłumaczy Prusak.

Jezuita przyznaje, że nie rozumie hasła: „Trzeba się zaprzyjaźnić z Bogiem”. Takie podejście grozi infantylizacją wiary: „im bardziej Bóg jest (...) antropomorfizowany, tym bardziej mamy do czynienia z niedojrzałą wiarą”. Nie jest też Bóg ojcem w znaczeniu zbliżonym do ziemskiego, ani też nie jest Jego funkcją chronienie człowieka przed złem. „Tu nie ma prawdziwej relacji. Bóg jest wtedy mniej lub bardziej sprawnym ochroniarzem niebiorącym udziału w życiu osoby do momentu, w którym nie pojawi się sytuacja zagrożenia” – mówi Prusak.

Trzonem książki nie jest jednak pogranicze psychologii i wiary, lecz rozmowy o obecnym kryzysie Kościoła, którego źródłem są przestępstwa pedofilskie duchownych i ich tuszowanie. Prusak precyzyjnie opisuje problem pedofilii, psychologiczne uwikłanie ofiary w relację ze sprawcą; przypomina też, że nauka nie wiąże pedofilii z orientacją homoseksualną. Jako źródło problemu wskazuje mentalność klerykalną. „Mówienie, że ojciec (biskup) nie pójdzie do sądu wnieść sprawy przeciwko synowi (kapłanowi), kiedy wie, że ten dokonał przestępstwa, bo straci zaufanie innych księży, jest ciężką patologią klerykalizmu. Relacja ta często przypominała mafijny układ »ojca chrzestnego« ze swymi »synami«, raczej gang niż kolegium duchownych”. Przypominając, że molestowania nieletnich dopuściło się 4-5 proc. duchownych, jezuita wskazuje, że pozostali są mniej lub bardziej współwinni, godząc się na klerykalną strukturę władzy w Kościele. „Jeśli jakiś ksiądz oburzony jest zarzutem, że wszyscy księża to pedofile, to w porządku, bo to nieprawda; ale czy jest oburzony również na klerykalizm, na funkcjonowanie Kościoła, które doprowadziło do patologii w ukrywaniu sprawców?” – pyta jezuita.

Koniecznym elementem reformy musi być więc deklerykalizacja Kościoła – nie taka, która naruszyłaby jego strukturę sakramentalną, ale taka, która do procesów decyzyjnych dopuści świeckich. Jak jezuita­-terapeuta ocenia szanse wyjścia Kościoła z kryzysu? „»Pacjent« się postarzał, ma liczne dolegliwości, a nawet specyficzne dla siebie zaburzenie, jakim jest klerykalizm, stąd terapia będzie długoterminowa, a »pacjent« będzie stawiał opór – ocenia Prusak. – Bo tutaj nie wystarczy usunąć objawy, a więc oczyścić Kościół z problematycznych ludzi, tylko konieczna jest zmiana jego struktury »osobowości«, a zatem głęboka reforma”. ©℗

 

Jacek Prusak SJ, Sławomir Rusin KOŚCIÓŁ NA KOZETCE. ROZMOWY O NIEŁATWEJ RELACJI PSYCHOLOGII I WIARY, WAM 2020

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 28/2020