Stan wyjątkowy

„Pojęcie pandemii zakłada pojęcie polityczności” – czasy mamy wyjątkowe, więc pozwoliłem sobie z lekka sparafrazować nie byle kogo. Kogo?

23.03.2020

Czyta się kilka minut

Samego Carla Schmitta – ulubionego (obok Olgi Tokarczuk, Jarosława Marka Rymkiewicza i tekściarza Bayer Full) autora Jarosława Kaczyńskiego.

A zatem szara eminencja musiała wyjść z cienia autoizolacji i udać się do radia. Czasy mamy dziwne, zaiste. Na falach eteru Naczelnik udzielił panu Ziemcowi wywiadu, w którym wymawiał wyraz „konstytucja” częściej niż Donald Trump „China”. Wywiad odbija się teraz szerokim echem i ludność rzuca się do internetów, żeby zobaczyć, czy Naczelnik nie przybył do radia w koszulce „Konstytucja”... ale nie, był in blanco, pod krawatem czarnym, w humorze wisielczym. Konstytucja, zgodne z konstytucją, nie wbrew konstytucji – mruczał kojąco, delektując się odmienianiem rzeczownika na „k” niczym Robert Makłowicz deklinujący „papryka”. Konstytucja została dopieszczona, niewątpliwie, może czuć się pewnie, że nikt się na nią nie zamachnie, a jeśli spróbuje, to podniesiona ręka zostanie odcięta i wyląduje na śmietniku historii. „Co to się z ludźmi porobiło” – pomyślała konstytucja, a Prezes nawet się nie uśmiechnął, chyba że do środka.

„Don’t panic, we’re from Poland” – nieco zapomniany slogan warto odświeżyć i zawiesić nad urnami za kilka tygodni. Ludzie nie mogą wychodzić na ulicę, ale przecie konstytucja! „Wybory w terminie są ważne, aby zapewnić stabilność” – orzekł szeregowy poseł w wymarzonej sytuacji. Ten, kto decyduje o stanie wyjątkowym, jest suwerenny. Ten, kto decyduje o stanie wyjątkowym bez oficjalnego ogłoszenia stanu wyjątkowego, jest jeszcze bardziej suwerenny, suwerenny wręcz niebywale. „Wszystko jest pod kontrolą”. Wszyscy jesteśmy w aresztach domowych, trzymani w niepewności, zarządzani strachem, ale 10 maja dostaniemy przepustkę do urn, żeby wybrać stabilność wolności od testów na wirusa. Naczelny Epidemiolog pozwala, a nawet zaleca.

Zrządzeniem losu upiorna dziwność rzeczywistości na razie gra do jednej bramki. Władza, a raczej władca podjął się katastrofalnego igrania z żywiołem epidemii. „Wyjątek jest bardziej interesujący niż normalna sytuacja. Normalność o niczym nie świadczy, wyjątek świadczy o wszystkim; reguła istnieje tylko dzięki wyjątkom, które ją potwierdzają. Wyjątki są wyrazem prawdziwego życia, przełamującym rzeczywistość skostniałą w mechanicznej powtarzalności” – to nie Prezes, to Schmitt, ale tak jakby Prezes. ©

CZYTAJ WIĘCEJ:

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 13/2020