Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nominowany do Nagrody im. Wiesława Kazaneckiego, z uwzględnieniem całokształtu twórczości artysty, tomik „Żegaryszki” Krzysztofa Czyżewskiego zawiera takich obrazków podwojonych fotografiami dokładnie 78. Utwory, zgodnie z konwencją gatunku, uporządkowano wedle pór roku. Czas nadaje „Żegaryszkom” zwartą kompozycję, wiążąc teksty w pewnego rodzaju pamiętnikarskie kontinuum. Ale tym, co urządza poetycką wyobraźnię Czyżewskiego, jest przestrzeń. Zamieszczone w książce fotografie zdradzają wyjątkowy charakter portretowanego miejsca – położonej na południe od Krasnogrudy wsi Żegary, otoczonej jeziorami.
Na ten wyjątkowy krajobraz otwiera nas rozpoczynająca tom wiosna. Bohaterami kwietniowych i majowych haiku są spacery i wędrówki, a ich symbolem – przecinające się ścieżki. Nie zdobywanie celu, ale szlak, który po drodze wybierzemy, jest najważniejszy: „zdobywając szczyt / ciągle nie wiesz kim jesteś / dopiero schodząc”. Na fotografiach ptaki wznoszą się do lotu, a ich wypełniające przestrzeń nawoływania ewokują wspomnienia, odsłaniają sensy. Czasem trzeba jednak sięgnąć głębiej, do siebie, odwrócić się od świata, zdaje się mówić Czyżewski, zamieszczając w tej części „Żegaryszek” także kilka negatywów; „w zamkniętych oczach / droga biegnie do domu / otwórz a zniknie”. Lato z kolei przemawia kolorami. Słońce wydobywa z krajobrazu barwy, złoto i czerwienie. To pora zmysłowego wezbrania, „świat się płomieni / rozpalony czułością / słońca do ziemi”. Ruch, którego wtedy doświadczamy, wiąże się w „Żegaryszkach” z przemianą. Jeśli dla lata charakterystyczne jest wzbieranie, jesień to czas powrotu, osiadania, jakby wszystko ciążyło ku ziemi, krzepło. Wiele jesiennych fotografii znów przedstawia wodę, najczęściej brzeg jeziora – zapowiedź blednięcia, stygnięcia pejzażu smaganego wiatrem i deszczem. Zima rozlega się skrzypieniem. Z bielą otoczenia kontrastuje szarość zmierzchu, „rdza zgorzeliny”. Wiatr układa się do snu, światło się skrapla, iskrzy. Fotograficzne sztuczki są już niepotrzebne, krajobraz wygląda jak doskonały negatyw. Ciekawa przygoda czeka tych, którzy wiersze postanowią czytać na głos – pokonywanie, szczególnie „zimą”, zbitych spółgłoskowych zasp na jednym wydechu może okazać się nie lada wyzwaniem.
Mało w świecie Czyżewskiego ludzi. Dwie starsze kobiety symbolizują uchwyconą na moment tajemnicę, istotę haiku, ale też życie na pograniczu. Nie tylko tym symbolicznym, bo przecież pejzaż Czyżewskiego to także miejsce przygraniczne, skraj Polski, jej brzeg.
I jeśli czegoś mi w „Żegaryszkach” brakuje, to tylko dociążenia podlaskiego krajobrazu ryczącą w środku łąki krową, która przypominałaby, że wartością semantyczną słowa „haikai” jest „żart”. ©℗
Krzysztof Czyżewski ŻEGARYSZKI, Wydawnictwo Pogranicze, Sejny 2018
KRZYSZTOF CZYŻEWSKI (ur. 1958) jest pisarzem, reżyserem i animatorem dialogu międzykulturowego. Współtwórca Ośrodka Pogranicze – sztuk, kultur, narodów w Sejnach, Fundacji Pogranicze oraz Międzynarodowego Centrum Dialogu w Krasnogrudzie. Wykładał na wielu uniwersytetach w Europie i Ameryce. Przewodniczący kapituły Nagrody im. Ireny Sendlerowej. Autor wielu książek eseistycznych, m.in. „Ścieżka pogranicza” (2001), „Linia powrotu. Zapiski z pogranicza” (2008), „Miłosz. Tkanka łączna” (2014) czy „Małe centrum świata. Zapiski praktyka idei” (2017), a także licznych publikacji poświęconych Podlasiu.