Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W przeliczeniu na mieszkańca śląski PKB nie prezentuje się już tak okazale. Pod tym względem województwo jest dopiero na czwartej pozycji, za mazowieckim, wielkopolskim i dolnośląskim. Statystyka finansowa ewidentnie nie mówi jednak wszystkiego o gospodarczym genio loci Śląskiego, skoro to właśnie ten region od lat otwiera najważniejsze rankingi atrakcyjności inwestycyjnej. W ankietach, które Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową przeprowadza wśród przedsiębiorców, Śląskie we wszystkich kategoriach bije na głowę pozostałe dzielnice Polski, przegrywając jedynie z Małopolską w wyścigu o tytuł najlepszej lokalizacji dla firm informatycznych.
Co takiego ma zatem Górny Śląsk, czego brak innym częściom Polski? Odpowiedź sprowadza się do jednego terminu: efekt skali. Tzw. konurbacja śląska, rozciągająca się od Kłobucka aż po Żywiec i od Raciborza po Zawiercie, to największy organizm miejski w Polsce z blisko 5 mln mieszkańców. Samo województwo pod względem terytorium zajmuje w Polsce dopiero 14. miejsce, ale jest już drugie pod względem liczby ludności. To tu działa też najgęstsza sieć dróg ekspresowych w kraju, a odsetek mieszkańców w wieku produkcyjnym w całej populacji należy do najwyższych w Polsce (choć oczywiście i w Śląskiem dają o sobie znać demograficzne bolączki typowe dla całej starzejącej się Polski). Nie bez znaczenia są również przemysłowe tradycje regionu, które owocują m.in. rozwiniętym szkolnictwem zawodowym.
Efekt? To przede wszystkim mocno ugruntowane wśród Polaków przekonanie, że na Śląsku żyje się lepiej – w części zresztą uzasadnione, gdy spojrzy się na najnowsze dane GUS, z których wynika, że lepiej niż tu statystycznie zarabia się tylko w Warszawie i Wrocławiu. W sierpniu średnia pensja brutto w województwie śląskim wynosiła 4628 zł – więcej od średniej krajowej (4493 zł), a nawet Wielkopolski (4083 zł), która przecież przewyższa Śląskie zamożnością liczoną w PKB na mieszkańca.
I tylko jedno nie pasuje do tego wręcz idyllicznego obrazu – bilans migracyjny, który nadal utrzymuje się tu na minusie. Więcej mieszkańców opuszcza Śląskie, niż decyduje się związać z nim swój los na dłużej. Dlaczego? Odpowiedzi na to pytanie najprościej poszukać w którejś z mobilnych aplikacji pokazujących poziom smogu. W zeszłorocznym zestawieniu przygotowanym przez Światową Organizację Zdrowia WHO w pierwszej dziesiątce miast Europy z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem znalazły się aż cztery miejscowości śląskie. ©(P)
Czytaj także:
- Anna Dziewit Meller: Ślązacy z roczników 80. wyzwolili się z poczucia wstydu i odważnie włączają się w spór o kierunek rozwoju regionu
- Olga Drenda: Ślązacy budują współczesną tożsamość. Ani niebezpieczną, przez skojarzenia z Niemcami, ani przaśno-życzeniową
- Śląska pracowitość oznacza dziś przedsiębiorczość
- Ruch Autonomii Śląska: pomysł na Polskę