Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Członkowie mają utrudnione możliwości działania, a spotkania z analitykami NBP są możliwe tylko za zgodą dyrektor gabinetu prezesa NBP” – skarżył się w radiu TOK FM wybrany do RPP przez Senat Przemysław Litwiniuk. Dodał też, że bezskutecznie zabiega o przywrócenie co najmniej dwudniowych posiedzeń, które teraz odbywają się w ekspresowym tempie – jak gdyby prezes Glapiński od członków RPP oczekiwał tylko parafowania swoich decyzji.
Podobne zarzuty stawia wybrana we wrześniu do RPP Joanna Tyrowicz, która na antenie TVN24 zapewniała, że Rada nie wypełnia konstytucyjnego mandatu, jakim jest pilnowanie wartości złotego. Ekonomistka zasugerowała, że RPP na polityczne zamówienie toleruje wysoką inflację, która godzi głównie w najuboższych. Podkreśliła, że nie da się prowadzić polityki antyinflacyjnej „przy ujemnych realnych stopach procentowych”. Problem w tym, że przy obecnej inflacji (która we wrześniu sięgnęła 17,2 proc. – i będzie rosnąć) wyprowadzenie realnych stóp procentowych na plus oznaczałoby podniesienie ich powyżej… 17,2 proc. ©℗