Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Już w styczniu 1945 r. komuniści zaczęli nadawać audycje dla Polonii. O ile w pierwszym powojennym pięcioleciu Polskie Radio przeznaczało dla Polonii trzy godziny programu, to w l. 1950-55 - godzin siedem. Prym wiodła “Fala 49", której zadaniem było “zwalczanie wrogiej propagandy" - czyli przede wszystkim rozgłośni nadających do kraju z zagranicy (BBC, Radia Wolna Europa, Głosu Ameryki, Radia Watykańskiego, Radia Madryt i Radia Paryż). Niezależnie od różnic politycznych, także wizja III wojny światowej, a potem klimat “zimnej wojny" nie sprzyjały dobrym stosunkom między emigracją a “krajem" - władze miały ogół emigrantów za “amerykańską agenturę", a Polonia znajdowała się pod wpływem tzw. niezłomnych środowisk emigracji londyńskiej.
Politykę wobec emigracji komuniści zaczęli zmieniać dopiero w ramach “odwilży" połowy lat 50. Od sierpnia 1954 r. trwały prace nad wytycznymi tzw. polityki reemigracyjnej. Celem nowego kursu było “pozyskanie dla Polski całego wychodźstwa", “budzenie sympatii dla Polski Ludowej" przez “rozpowszechnianie idei Frontu Narodowego", a zarazem “neutralizacja wrogich elementów" - ostatecznie zaś “zlikwidowanie emigracji politycznej jako zjawiska oraz przejście tych [emigrantów], którzy mimo wszystko nie wrócą [do kraju] na zwykłe pozycje emigracyjne". W operacji tej - wzorowanej na akcjach repatriacyjnych prowadzonych przez Związek Sowiecki w latach 20. - prócz nadzorującej ją służby bezpieczeństwa miały wziąć udział placówki dyplomatyczne, instytucje i środowiska kulturalne, sportowe i artystyczne, ludzie Kościoła oraz właśnie media.
Decyzję o powołaniu rozgłośni “Kraj" podjął 15 czerwca 1955 r. Sekretariat Komitetu Centralnego rządzącej PZPR. Stacja formalnie funkcjonowała poza strukturą Polskiego Radia. Jej fundamentem ideowym miał być ogłoszony pod koniec lipca 1955 r. przez 50 intelektualistów (m.in. Marię Dąbrowską, Pawła Jasienicę, Antoniego Słonimskiego i Jerzego Zawieyskiego) apel do emigracji o powrót do kraju (zbieraniem podpisów sterowała bezpieka). Prócz zachęcania emigrantów do powrotu “Kraj" miał także - wedle instrukcji Biura Politycznego PZPR - “demaskować i ośmieszać kłamstwa wrogich radiostacji" oraz “budzić nienawiść i pogardę dla wrogiego Polsce imperializmu i jego agentów". Regularne audycje zaczęto nadawać we wrześniu 1955 r. W szczytowym okresie działalności (l. 1956-57) rozgłośnia emitowała blisko 1200 audycji rocznie - tyle że wciąż notowano skargi na słabą słyszalność. Wydawała też Biuletyn (w nakładzie 20 tys., z czego 90 proc. próbowano kolportować w środowiskach emigracyjnych - co napotkało na sprzeciw państw zachodnich).
Redagował je zespół 26 etatowych pracowników (w tym 13 dziennikarzy), a do najbardziej znanych osób występujących na falach należeli - poza sygnatariuszami Apelu - Jerzy Putrament, Kazimierz Dziewanowski, Edmund Osmańczyk, Leon Kruczkowski, Kazimiera Iłłakowiczówna i Melchior Wańkowicz. Kierownictwu stacji zależało nadto na wojskowych walczących niegdyś w szeregach Armii Krajowej lub Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie - m.in. pozyskano do audycji Aleksandra Kamińskiego (autora “Kamieni na szaniec") i legendarnego lotnika Stanisława Skalskiego. Taka lista współpracowników miała być największym atutem rozgłośni, bo - jak stwierdza Cenckiewicz - “w przekonaniu jej twórców ukazywała różnorodność postaw i losów Polaków, a przy tym sugerowała, że w Polsce Ludowej jest miejsce dla każdego i że nikt, bez względu na przeszłość i wyznawane poglądy, nie zostanie zepchnięty na margines".
Kampania reemigracyjna miała jednak mizerne skutki - od połowy 1955 r. do Października 1956 r. na powrót z Zachodu do kraju zdecydowało się niespełna 2 tys. Polaków (w ramach repatriacji z ZSRR wróciło wtedy prawie 100 tys. osób). W rezultacie rozgłośnia wycofała się z lansowanego uparcie hasła powrotu do kraju jako jedynego możliwego wyjścia dla emigrantów i przyznała, że “sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana i drażliwsza", a “negowanie wszystkiego, co się na emigracji dzieje, jest krzywdzące". Mimo tej samokrytyki, w kwietniu 1959 r. Sekretariat KC PZPR postanowił zlikwidować rozgłośnię, włączając ją do Zespołu Programu dla Zagranicy Polskiego Radia.
KB