Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ryzyko to podjął kard. Gianfranco Ravasi, przewodniczący Papieskiej Rady Kultury, uznany biblista, uważany za jednego z największych erudytów w gronie członków Kolegium Kardynalskiego. Jego „Powrót do cnót”, wydany właśnie w Polsce, to coś więcej niż moralizatorska opowiastka o tym, że warto być dobrym i nie czynić zła. Na 120 stronach książki kard. Ravasi ciekawie omawia historię cnót kardynalnych i teologicznych, pokazując jednocześnie ich trwały, niezmienny sens. Sięga przy tym do wielu źródeł: św. Tomasza z Akwinu, Platona i św. Pawła, ale też do Bertolda Brechta, George’a Orwella i... Woody’ego Allena.
Poza nakreśleniem historii każdej z siedmiu cnót autor omawia jej aktualność. Kiedy dyskutuje cnotę sprawiedliwości, przywraca językowi moralnemu takie tematy (zagarnięte przez ideologie lewicowe), jak sprawiedliwość społeczna, zasada słusznego rozwoju, demaskowanie dyskryminacji seksualnej (sic!), postkolonializm i sprawiedliwy rozwój narodów rozwijających się. Gdy pisze o męstwie, przypomina, że nie jest to cnota wyłącznie dla mężczyzn, nie chwali siły i woli walki, lecz odwagę. Wyrażenie „prawdziwy mężczyzna” umieszcza w cudzysłowie. Przechodząc do cnoty umiarkowania, nie boi się napisać, że fast food to „upadek”, zaś pisząc o teologicznej cnocie wiary, zaznacza, że „wiara pełna ufności, która unika wszelkich pytań, wszelkiego wahania myśli, sprawia, że religia staje się pozbawionym barw dryfowaniem w kierunku narastającego dewocyjnego sentymentalizmu”.
W dzisiejszych czasach niełatwo o tym pisać. Swoje zainteresowanie tematem kard. Ravasi przypisuje m.in. rozprawie Maxa Schellera „O rehabilitacji cnoty” (o którym pracę habilitacyjną napisał Karol Wojtyła). Cnoty nie znikły – twierdzi. Może tylko mówimy o nich dziś w inny nieco sposób, może nie zdajemy sobie sprawy, że o nich... Czy o wspólnotowej wizji moralności MacIntyre’a powinniśmy myśleć w kontekście linczu na matce zmarłej w Sosnowcu dziewczynki? Do takich wniosków może prowadzić lektura książki kard. Ravasiego.
Kiedy w ostatnim rozdziale książki pisze o „nowych cnotach” (czy raczej nowych zastosowaniach cnót istniejących), wspomina m.in. o ekologii i odpowiedzialności za środowisko naturalne, pisze także o problemie patentów w medycynie, który pozbawia najbiedniejszych możliwości leczenia – przecież właśnie tych praw ma bronić umowa ACTA, która wzbudza tyle emocji! „Żywą cnotą gardzimy, chwalimy wygasłą” – cytuje Leopardiego autor. Ale czy to cnoty wygasły, czy nasza pamięć o nich?
Gianfranco Ravasi, „Powrót do cnót”, Wydawnictwo Salwator, Kraków 2012