Profesor Kieres i teczki

Komisja śledcza ds. Orlenu chce mieć teczki świadków przeszłych, przyszłych i potencjalnych. Nic to, że te teczki dotyczą obszaru, w którym sprawy Orlenu jeszcze nie było.

13.03.2005

Czyta się kilka minut

Pomoc w pracach Komisji jest ustawowym obowiązkiem wszystkich urzędów, a dysponowanie danymi z teczek także ściśle regulowane ustawą - tą o IPN. Ryzyko "grania teczkami" jak nigdy jaskrawe, a niedyskrecja - sądząc po dotychczasowej praktyce Komisji - niemal pewna. Prof. Kieres zapanował nad sprzecznościami: udostępni to, co naprawdę potrzebne Komisji i co zostanie rzeczowo umotywowane. Z gwarancją ochrony danych osobowych włącznie. Decyzja budzi nadzieję, że nie wszędzie gry polityczne dominują nad poważnym interesem publicznym. To krzepiące.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, publicystka, felietonistka, była posłanka. Od 1948 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, gdzie do 2008 r. pełniła funkcję zastępczyni redaktora naczelnego, a do 2012 r. publikowała felietony. Odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 11/2005