Podwójne dno

Francja obchodzi 10. urodziny PACS-ów, partnerskich związków solidarnościowych. Ta forma na tyle zadomowiła się w obyczajowości, że wypiera małżeństwa cywilne. Choć w założeniach była propozycją dla homoseksualistów.

09.11.2009

Czyta się kilka minut

PACS (Pacte Civil de Solidarité) to dziecko rządu Lionela Jospina. Francuskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło w listopadzie 1999 r. ustawę o obywatelskiej umowie solidarności. Miała gwarantować nieformalnym związkom dostęp do niektórych praw cywilnych zarezerwowanych dla małżeństw: możliwość wspólnego rozliczenia podatków, częściową wspólnotę majątkową. Inaczej miała wyglądać procedura zawarcia związku, nie jak w przypadku ślubu cywilnego w obecności mera, ale przed trybunałem. Od razu, głównie dzięki interwencji biskupów, wykluczono możliwość adopcji dzieci oraz zastosowania in vitro. Z PACS-ów miały bowiem skorzystać głównie osoby tej samej płci. I z tego też powodu ponad 9 lat trwała we Francji przepychanka polityczna i ideologiczna w tej sprawie. Zdecydowanie w opozycji do legalizacji związków partnerskich była francuska prawica z Jacques’em Chirakiem na czele. Ostry głos sprzeciwu zabrał Kościół. "Pacs jest czymś w rodzaju walizki z podwójnym dnem, sztucznym małżeństwem-bis" - ostrzegał w 1998 r. ówczesny przewodniczący Konferencji Biskupów Francuskich abp Louis-Marie Bille. Do protestów hierarchii kościelnej przyłączyli się merowie. Ponad 12 tys. z nich podpisało w tej kwestii petycje. Na ulice Paryża wyszło ponad 160 tys. manifestantów antypacsowców. Wbrew temu PACS-y otrzymały osobowość prawną.

Niespełna dwa miesiące po wejściu ustawy w życie z prawa do zawierania związków PACS skorzystało ponad 6 tys. par, głównie z regionu Île de France i z samego Paryża. Od 2000 r. liczba związków rośnie, do180 tys. w 2007 r., podczas gdy stale, choć nieznacznie, maleje liczba zawieranych małżeństw cywilnych z 305 do 270 tys. Z sondażu ośrodka badań IDE opublikowanego na łamach dziennika "La Croix" wynika, że Francuzi chętniej i szybciej, jeśli chodzi o granice wieku, decydują się na PACS-y (ok. 31. roku życia) niż na małżeństwo (ok. 37. roku życia). Przy czym coraz więcej pacsowców - nawet do 50 proc. - z czasem decyduje się na zawarcie tradycyjnego małżeństwa.

Zaskakuje tymczasem inny fenomen. Drastycznie spadła liczba par homoseksualnych korzystających z PACS-ów. Z 42 proc. od momentu wejścia ustawy w życie (1999 r.) do niecałych 7 proc. w 2006 r. i stale maleje. Jak to tłumaczyć?

Bitwa o PACS-y we Francji w znacznej mierze zakładała próbę rozliczenia się potomków Napoleona z grzechem dyskryminacji gejów i lesbijek z czasów rządów Vichy. Tymczasem homoseksualiści niemal zlekceważyli ów gest Republiki, a PACS-y stały się łakomym kąskiem dla par heteroseksualnych. Być może po prostu homoseksualiści nie czują się tak dyskryminowani, jak wyobrażała sobie to Francja.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 46/2009