Pamięci Ojca Stanisława Musiała

1. Grudka ziemi rzucona z czcią

Człowiek odchodzi

co człowiek wniósł dobrego

nie odchodzi

Ty stamtąd nam oświecasz zbędne wątpliwości

tym

co tam nigdy nie zachodzi

słońcem dobroci

2. Kiedy dobry człowiek odchodzi

Kiedy dobry człowiek odchodzi

Bóg zostaje bez ręki

biedak bez pomocy

nieszczęśliwy bez szczęścia

ale dobro, jego dobro krąży

krzyż cięższy

samotność większa

milczenie głębsze

kto ufa nie wierzy w koniec -

w końcu widzi początek, nie widząc jeszcze osoby

niespodziewane dopiero ma się stać

nie nam je poznać póki się nie stanie

ufność przebita widzi i to jak maleje słońce

ale nie maleje dobroć

3. Parapet okna na ulicy Kopernika

Wszędzie Cię można było spotkać

bo gnała Cię nieprzeparta miłość

Lubiłeś ludzi których nikt nie lubił

ludzie znikąd - przychodzili, wychodzili od Ciebie - przyjaciółmi

Wróbelki i sikorki z ogrodów przyszpitalnych

gołębie przylatywały na Twój parapet prosto z Asyżu

4. Nasza miłość ma jedną tylko stronę

Z poczciwością mędrca,

z szerokim uśmiechem

twarzy jaśniejącej o kształcie ronda

niefilmowym

nic w niej z wysokich rejestrów ducha

we mgłach, w toni życia zagubionych

Nie tylko z głębokiej

ale często z mętnej podejrzanej wody

łowiłeś nas

przez całe życie -

ciesząc się jak dziecko

i smucąc z nieudanych połowów

kto obumarł przynosiłeś mu żywą wodę

Twój brzeg znajdował się zawsze tam

gdzie trzeba

byłeś gorącym kapłanem każdej naszej chwili

nawet tej w nas obojętnej

gdy było trzeba

byłeś Żydem

Gdy wołali umęczeni, wyzuci z pamięci, którzy od nas

tak daleko -

stawałeś się Ormianinem wśród ich braci

Zawsze zdążyłeś

stać się brzegiem gdy ktoś poszedł na dno

suchym morzem gdy ktoś tonął

niepokojem, gdy ktoś żył, i żył, w idylli uśpienia

alfabetem - gdy pomieszano białe z czarnym

alfabetem - nie litery, a ducha,

światła

- wówczas -

gdy ktoś mówił o Bogu

że jest Go tak mało

że na czerni urywa się Jego wszelki ślad -

zimno gwiazd i serc

Ogień wędrujący

tułacz

od cierpienia do cierpienia

cień każdego kroku Mistrza i Jego Krzyża

stamtąd nam leki w depresjach

zmartwychwstania ze smutków

Łowiłeś

Jedno stanowisko rybaka opuszczone na tym brzegu

nie abstrakt

z realiami tam

tu je miałeś sam wśród ślubów wyrzeczeń

aż stamtąd chcesz się dzielić

swoją gorącą nieobecnością

tu

byśmy mogli mieć udział

miejsc bliżej siebie

byłeś byłeś jak jesteś

Fundamentalny w Miłości

tam

czy tam opowiadasz starotestamentowe i chasydzkie żarty

z dziecięcą przekorą pokory

z erudycyjnym zacięciem

wielbiąc Pana Humoru

bo przecież On Pan, On Pan

i Słów Życia jedynych

i słów maluczkich

też

nasze drogi to dym

lądy - miałkie piaski

nasze morza mają jeden tylko brzeg

nasza miłość ma jedną tylko stronę

nasze gołębie - płytkie

nasz cel - to koło lub labirynt, kwadratura losu

stąd - tam

daleko

stamtąd - tu

wszędzie blisko

pokazuj nam drogi

chociaż lusterkiem nieba

braillem miłości

bo nie widzimy

nasza miłość ma jedną tylko stronę

5. Napis na wietrze

Czemu tak jasno od Ciebie

w nas?

15-18 marca 2004

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2004