Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Człowiek odchodzi
co człowiek wniósł dobrego
nie odchodzi
Ty stamtąd nam oświecasz zbędne wątpliwości
tym
co tam nigdy nie zachodzi
słońcem dobroci
2. Kiedy dobry człowiek odchodzi
Kiedy dobry człowiek odchodzi
Bóg zostaje bez ręki
biedak bez pomocy
nieszczęśliwy bez szczęścia
ale dobro, jego dobro krąży
krzyż cięższy
samotność większa
milczenie głębsze
kto ufa nie wierzy w koniec -
w końcu widzi początek, nie widząc jeszcze osoby
niespodziewane dopiero ma się stać
nie nam je poznać póki się nie stanie
ufność przebita widzi i to jak maleje słońce
ale nie maleje dobroć
3. Parapet okna na ulicy Kopernika
Wszędzie Cię można było spotkać
bo gnała Cię nieprzeparta miłość
Lubiłeś ludzi których nikt nie lubił
ludzie znikąd - przychodzili, wychodzili od Ciebie - przyjaciółmi
Wróbelki i sikorki z ogrodów przyszpitalnych
gołębie przylatywały na Twój parapet prosto z Asyżu
4. Nasza miłość ma jedną tylko stronę
Z poczciwością mędrca,
z szerokim uśmiechem
twarzy jaśniejącej o kształcie ronda
niefilmowym
nic w niej z wysokich rejestrów ducha
we mgłach, w toni życia zagubionych
Nie tylko z głębokiej
ale często z mętnej podejrzanej wody
łowiłeś nas
przez całe życie -
ciesząc się jak dziecko
i smucąc z nieudanych połowów
kto obumarł przynosiłeś mu żywą wodę
Twój brzeg znajdował się zawsze tam
gdzie trzeba
byłeś gorącym kapłanem każdej naszej chwili
nawet tej w nas obojętnej
gdy było trzeba
byłeś Żydem
Gdy wołali umęczeni, wyzuci z pamięci, którzy od nas
tak daleko -
stawałeś się Ormianinem wśród ich braci
Zawsze zdążyłeś
stać się brzegiem gdy ktoś poszedł na dno
suchym morzem gdy ktoś tonął
niepokojem, gdy ktoś żył, i żył, w idylli uśpienia
alfabetem - gdy pomieszano białe z czarnym
alfabetem - nie litery, a ducha,
światła
- wówczas -
gdy ktoś mówił o Bogu
że jest Go tak mało
że na czerni urywa się Jego wszelki ślad -
zimno gwiazd i serc
Ogień wędrujący
tułacz
od cierpienia do cierpienia
cień każdego kroku Mistrza i Jego Krzyża
stamtąd nam leki w depresjach
zmartwychwstania ze smutków
Łowiłeś
Jedno stanowisko rybaka opuszczone na tym brzegu
nie abstrakt
z realiami tam
tu je miałeś sam wśród ślubów wyrzeczeń
aż stamtąd chcesz się dzielić
swoją gorącą nieobecnością
tu
byśmy mogli mieć udział
miejsc bliżej siebie
byłeś byłeś jak jesteś
Fundamentalny w Miłości
tam
czy tam opowiadasz starotestamentowe i chasydzkie żarty
z dziecięcą przekorą pokory
z erudycyjnym zacięciem
wielbiąc Pana Humoru
bo przecież On Pan, On Pan
i Słów Życia jedynych
i słów maluczkich
też
nasze drogi to dym
lądy - miałkie piaski
nasze morza mają jeden tylko brzeg
nasza miłość ma jedną tylko stronę
nasze gołębie - płytkie
nasz cel - to koło lub labirynt, kwadratura losu
stąd - tam
daleko
stamtąd - tu
wszędzie blisko
pokazuj nam drogi
chociaż lusterkiem nieba
braillem miłości
bo nie widzimy
nasza miłość ma jedną tylko stronę
5. Napis na wietrze
Czemu tak jasno od Ciebie
w nas?
15-18 marca 2004