Olga Drenda

Artykuły na ten temat

Olga Drenda - Felieton w "Tygodniku Powszechnym"

Strzeż się tych nie-miejsc. Czy Polska to faktycznie przestrzeń obcości?

Olga Drenda
Rzędy paczkomatów, bezimienne hale, szkielety nietrafionych przedsięwzięć, korytarze centrów przesiadkowych i nowoczesnych budynków modułowych, inwestycje…
Amator białego szaleństwa. / OLGA DRENDA

Drenda: Jajo łasicy

Olga Drenda
Ponieważ jak zwykle zima zaskoczyła drogowców (lecz ucieszyła miłośników białego szaleństwa), myślę sobie o frazesach i komunałach.
Te koty na szczęście są niewiele mniejsze od drzewa / OLGA DRENDA

Nasz system zapobiegający przegrzewaniu się głów

Olga Drenda
Rozpędzona maszyna poznawcza domaga się błyskawicznych rozstrzygnięć, żeby na bieżąco zwalniać miejsce na nowe dane. Jak w kreskówkach, w których po odczytaniu…
Włóczyć się – poruszać się po ­jakimś terenie w różnych kierunkach, nie zmierzając do konkretnie wyznaczonego celu (WSJP) / OLGA DRENDA

Drenda: „Czterdziestolatki podróżują bez sensu”? To dziś luksus

Olga Drenda
Chcemy się przytulić, bo to „wydziela oksytocynę, co wpływa na długość życia”, a zabawa z dzieckiem „reguluje stężenie serotoniny”.
Olga Drenda, maj 2023 r. / MACIEJ ZIENKIEWICZ DLA „TP”

Przewodnik po wolnej Polsce. Olga Drenda na 4 czerwca

Marcin Żyła
Kiedy Olga Drenda pyta ludzi o rok 1989, odpowiadają: „wtedy wszystko się zmieniło”. Ale właściwie – co dokładnie?
Tak, chłodek, ale zaraz będzie bardzo, bardzo ciepło w nogi i tylko w nogi. / OLGA DRENDA

Drenda na jubileusz EN57: nie ma drugiego takiego pojazdu

Olga Drenda
Przyklejałam się do siedzeń, a ogrzewanie rozpuszczało obuwie
Sam, ale wśród innych. / OLGA DRENDA

Drenda: Outsiderzy w dystansie społecznym

Olga Drenda
Outsiderzy funkcjonowali na zasadzie „nietykalnych”: nikt nie ważył się ich zaatakować, bo zdecydowanie bronili swojej autonomii. Wbrew presji „normalności”,…
Działa, lecz pozornie / OLGA DRENDA /

Drzewa w płynie. Co może pójść źle?

Olga Drenda
Jak wygląda głupia dystopia? Np. tak, że potencjalnie ulepszające coś wynalazki okazują się kontrproduktywne, kończą się zmarnowaniem dużych funduszy albo…
Miano symbolu kiczu przypadło krasnalowi, moim zdaniem, niesłusznie / OLGA DRENDA

Drenda: Sztuczna inteligencja odkrywa nasz wspólny sekret – kicz

Olga Drenda
Kicz to nie krasnal ogrodowy. Może wyglądać profesjonalnie, może być drogi albo nowoczesny. Ważne jest co innego: wyrachowanie.
Po co, a może raczej dlaczego / OLGA DRENDA

Drenda: Ciasto z groźbą

Olga Drenda
W średniowieczu „święto głupców” służyło za wentyl dla spontanicznych emocji. Granica między rytualną zabawą a „tyrańskim i ohydnym śmiechem dręczycieli”,…
Uczymy się od siebie jak ptaki i tak pogdakujemy. / OLGA DRENDA

Olga Drenda: Pokusa zdurnienia

Olga Drenda
Ptaki uczą się śpiewu od siebie nawzajem, dlatego powtarzają te same melodie. My, ludzie pióra, nie jesteśmy wcale tacy od nich różni, dlatego zdarza się, że…
Mówiąc o burej rzece, nie mam na myśli Rawy ani Kłodnicy! / OLGA DRENDA

Olga Drenda: Ostatnio więcej nam ubywa

Olga Drenda
Czynne miejsca, nawet gdy do nich nie wchodzimy, ale są i po prostu wiemy, że możemy wejść, planujemy wizyty, chcemy się zapraszać albo wstąpić przy okazji,…
Wehikuł ewakuacyjny, chwilowo zaparkowany. / OLGA DRENDA

Drenda: Wyjście ewakuacyjne

Olga Drenda
Wraz z pierwszym pracującym dniem nowego roku wkrada się napięcie, obawa przed pośpiechem. Piotr Skrzynecki słusznie mawiał, że pośpiech poniża, niestety bywa…
/ OLGA DRĘDA

Olga Drenda: Radości zabrania się

Olga Drenda
Koń za to jest ponadczasowy. / OLGA DRENDA

A mury zostaną wyremontowane. Felieton Olgi Drendy

Olga Drenda
Co z muralami? Dużo podróżuję po Polsce i widzę, że o ile moda na nie osiąga prawdopodobnie szczytowy moment, to rzadko kiedy bywają one już patriotyczne.

Nagrody, sądy i wyroki

Monika Ochędowska
Eseistka oraz autorka „Tygodnika” Olga Drenda, poetka Małgorzata Lebda, prozaiczka Zyta Rudzka i tłumaczka Bogusława Sochańska zostały laureatkami tegorocznej…

Orły, łabędzie i krasnale

Monika Ochędowska
Olga Drenda znów rusza w Polskę – tym razem w poszukiwaniu najoryginalniejszych wykwitów rzemiosła i wyobraźni, skrywanych w zaciszu ogródków działkowych.